W Kluczborku szacują straty po nawałnicy. Nie powinny być duże
Podtopione piwnice, garaże, pomieszczenia czy obory. To efekt nawałnic, które wczoraj (03.06) wieczorem przeszły przez powiat kluczborski. Najbardziej ucierpiały trzy miejscowości z gminy Kluczbork - Kuniów oraz Kujakowice Górne i Dolne.
- Była bardzo mocna ulewa i woda z pól zalała nam oborę - mówi Robert. - Wszystko potem stało w wodzie. Straż pomagała wszystko usuwać.
- W ciągu paru minut, to było pół metra wody w garażu. Bardzo krótki moment i byliśmy zalani. Trwało top 10 minut. Już nie było nawet co ratować, tylko wyjechałam samochodami. 50 centymetrów szlamu z wodą. Wszystko zalało - dodają Bronisława i Roland.
- Woda leciała, pod kolana było, to nie dało się nic zrobić - przekonuje Roman. - Bardzo mocny prąd. Nie dało się wody zawrócić i wszystko szło do piwnicy. Córka pomagała z zięciem. Wiadra, dwie pompy i na bieżąco się pompowało.
Teraz szacowane są straty, które wyliczają pracownicy gminy. Według wstępnych ustaleń nie powinny być one duże. Dokładne dane mamy poznać najpóźniej w środę (06.06).
- W ciągu paru minut, to było pół metra wody w garażu. Bardzo krótki moment i byliśmy zalani. Trwało top 10 minut. Już nie było nawet co ratować, tylko wyjechałam samochodami. 50 centymetrów szlamu z wodą. Wszystko zalało - dodają Bronisława i Roland.
- Woda leciała, pod kolana było, to nie dało się nic zrobić - przekonuje Roman. - Bardzo mocny prąd. Nie dało się wody zawrócić i wszystko szło do piwnicy. Córka pomagała z zięciem. Wiadra, dwie pompy i na bieżąco się pompowało.
Teraz szacowane są straty, które wyliczają pracownicy gminy. Według wstępnych ustaleń nie powinny być one duże. Dokładne dane mamy poznać najpóźniej w środę (06.06).