- Liczba urodzeń na Opolszczyźnie w ciągu dwóch lat wzrosła o 12 procent - mówi wicewojewoda Violetta Porowska.

- To są twarde dane, które już nie ocierają się o błąd statystyczny, tylko pokazują, że dobra i mądra polityka prorodzinna przynosi efekty. A ile dzieci rodzi się w Opolu? Od 1000 do 1200. Gdyby wziąć pod uwagę, że mogłoby się rodzić 12 % dzieci więcej rodzić to o ileż więcej mielibyśmy opolan - mówi Porowska.

Wicewojewoda przekonuje, że miejskie becikowe obciąża budżet Opola marginalnie, bo jest to pół promila miliardowego budżetu miasta. – W 2040 roku będzie nas już tylko 90 tysięcy, musimy temu przeciwdziałać – zwróciła uwagę Porowska, lecz jej konferencja została wstrzymana, ponieważ przez opolski rynek przechodzili studenci w ramach piastonaliowej Żakinady.

- Prawie udało mi się zaaranżować i wbić się w punkt, bo kiedy mówiliśmy o 90 tysiącach mieszkańców i o tym, że będzie nam brakowało tych 30-38 tys. ludzi to właśnie to ma związek z młodymi ludźmi - mówiła Violetta Porowska.

Po przejściu studentów wicewojewoda zwróciła także uwagę, że w o wielu mniejszych miastach na Opolszczyźnie funkcjonuje becikowe w wysokości nawet 1000 zł, a chodzi o takie gminy jak Byczyna lub Wołczyn.

- Prezydent Arkadiusz Wiśniewski od początku kadencji prowadzi bardzo prorodzinną politykę, ostatnio marszałek województwa uznał nas za najbardziej prorodzinny samorząd w regionie - odpowiada Katarzyna Oborska-Marciniak z biura prasowego Urzędu Miasta Opola. - Jeżeli Pani wojewoda uważa, że rządowe becikowe i program 500+ to za mało, to apelujemy do niej, żeby postarała się o dodatkowe wsparcie dla Opola w Warszawie. Pani premier Beata Szydło doceniła ją i przyznała nagrodę, którą zamiast na Caritas przelać może do budżetu Opola, wtedy łatwiej będzie sfinansować miejskie becikowe. Wniosek Pani wicewojewody – kandydatki Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta Opola, dopisujemy do długiej listy kampanijnych wniosków kandydatów. Spodziewamy się kolejnych - mówi rzecznik.