Pogryziony pięciolatek jest już pod opieką chirurgów dziecięcych
Pięcioletni chłopiec, pogryziony przez owczarka niemieckiego czuje się lepiej. Jak mówią lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego - dziecko zostało rozintubowane, jest w pełnym kontakcie, rozmawia, nie cierpi i nic go nie boli. W tej chwili znajduje się pod opieką chirurgów dziecięcych.
- Niektóre rany na razie będą widoczne, ale np. rana na szyi jest tak umiejscowiona, że nie trzeba się nią przejmować, podobnie jest z ranami na głowie, które przykrywają włosy - tłumaczy dr Ryszard Noparlik, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej USK. - Zobaczymy, co z raną na lewym policzku i z raną na powiece górnej lewego oka. Musimy sprawdzić, jak to będzie funkcjonowało, zobaczymy, czy nie zaburzy to w poruszaniu, w mruganiu, w zamykaniu oka. Miejmy nadzieję, że będzie wszystko w porządku, natomiast rana w jamie ustnej, mam nadzieję, że się wygoi w taki sposób, że po pierwsze nie będzie tam śladów, nie będzie tam żadnej dysfunkcji, zaburzeń funkcji i będzie się mógł normalnie odżywiać, bez żadnych problemów - dodaje.
Zdaniem opolskich lekarzy dziecko nie wymaga kolejnych operacji.
Chłopiec trafił do szpitala w środę (16.05), po tym jak przed wejściem do sklepu w Kowalowicach (pow. namysłowski) został dotkliwie pogryziony przez owczarka niemieckiego.
Zdaniem opolskich lekarzy dziecko nie wymaga kolejnych operacji.
Chłopiec trafił do szpitala w środę (16.05), po tym jak przed wejściem do sklepu w Kowalowicach (pow. namysłowski) został dotkliwie pogryziony przez owczarka niemieckiego.