Kolarze ścigają się wokół Góry św. Anny
Ponad 300 kolarzy stawiło się na starcie wyścigu rowerowego Annogórski Klasyk. Impreza odbywa się już po raz piąty i z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i uznaniem wśród miłośników ścigania się na dwóch kółkach.
- Trasa jest trudna, ale wszystko zależy od tempa - mówi Wiesław Legierski, organizator wyścigu. - Można pojechać rekreacyjnie, przejechać tę trasę, która sama w sobie jest bardzo malownicza, interesująca, prowadzi najpiękniejszymi terenami w tej okolicy. Ale na wyścigu już żarty się kończą, bo mamy bardzo wysoki poziom, jest bardzo wysoka prędkość średnia, przyjechali tu zawodnicy, którzy w Polsce wygrywają.
Zawodnicy ścigają się w 10 kategoriach wiekowych – 5 żeńskich i 5 męskich. Panowie mają do pokonania pięć pętli na trasie Leśnica – Poręba – Kadłubiec – Wysoka – Góra św. Anny – Leśnica. Panie jadą o jedno okrążenie mniej.
- Jest co pedałować. Trenowaliśmy tu, jesteśmy z tych stron, z Kamienia Śląskiego. Jeździmy tu często, nie da się ukryć – mówili Marek i Robert.
- Wiatry są, będą ranty na pewno, będzie ciężko. Dla dobrego zawodnika nie przeszkadza górka ani wiatr – dodaje dwóch Kazimierzy z Kędzierzyna-Koźla.
- Dojechać do mety i najlepsze miejsce zająć. Pierwszy raz jestem tutaj. Mieszkam w okolicy Bielska-Białej, więc podjazdy raczej nie będą ciężkie – mówi pan Mariusz.
Wszyscy zawodnicy przed pierwszą pętlą przejechali z Leśnicy do Zdzieszowic następnie pokonali podjazd pod Górę św. Anny dawną trasą rajdów samochodowych.
Z powodu wyścigu do ok. godziny 16:30 występować będą utrudnienia w ruchu samochodowym na drogach wokół Góry św. Anny.
Zawodnicy ścigają się w 10 kategoriach wiekowych – 5 żeńskich i 5 męskich. Panowie mają do pokonania pięć pętli na trasie Leśnica – Poręba – Kadłubiec – Wysoka – Góra św. Anny – Leśnica. Panie jadą o jedno okrążenie mniej.
- Jest co pedałować. Trenowaliśmy tu, jesteśmy z tych stron, z Kamienia Śląskiego. Jeździmy tu często, nie da się ukryć – mówili Marek i Robert.
- Wiatry są, będą ranty na pewno, będzie ciężko. Dla dobrego zawodnika nie przeszkadza górka ani wiatr – dodaje dwóch Kazimierzy z Kędzierzyna-Koźla.
- Dojechać do mety i najlepsze miejsce zająć. Pierwszy raz jestem tutaj. Mieszkam w okolicy Bielska-Białej, więc podjazdy raczej nie będą ciężkie – mówi pan Mariusz.
Wszyscy zawodnicy przed pierwszą pętlą przejechali z Leśnicy do Zdzieszowic następnie pokonali podjazd pod Górę św. Anny dawną trasą rajdów samochodowych.
Z powodu wyścigu do ok. godziny 16:30 występować będą utrudnienia w ruchu samochodowym na drogach wokół Góry św. Anny.