Bryła przyciąga magnes, widać też na niej ślady rdzy. - Nie jesteśmy pewni, czy to jest ten meteoryt. Coraz bardziej nas to zastanawia i na pewno będziemy szukać odpowiedzi co to jest - mówi Józef Baron, tata Kuby.

- Pewne cechy podobieństwa są związane z tym meteorytem: jego kształty, waga. Nie jest to taki lekki kamień, chociaż jest nieduży. Widać też takie jakby ślady stopienia, jakby ten kamień przelatywał przez stratosferę. Jednak jest to trochę nietypowy kamień, który nas ciekawi - dodaje.

- Wcześniej nie wiedziałem nic o meteorytach. Tata zasugerował, żeby spacerując po łące u babci patrzeć pod nogi, bo przecież niedawno w Domecku miał spaść meteoryt - mówi Kuba. - Rozwalałem lód patykiem. Jak się złamał po prostu zobaczyłem go przez przypadek. Zdziwiłem się trochę, że w takim miejscu pod drzewem leżał. Małe wgłębienie pod nim było.

Wątpliwości czy znaleziona bryła to poszukiwany meteoryt rozwieją naukowcy. Poszukiwania kosmicznego kamienia nie są jeszcze zakończone. Do tematu wrócimy.