Czy referendum to dobry pomysł w sprawie budowy nowego więzienia w Brzegu? Komentarze polityków
Pomysł budowy bardzo nowoczesnego więzienia w Brzegu był jednym z tematów Niedzielnej Loży Radiowej. Burmistrz Jerzy Wrębiak jest zwolennikiem tego projektu, a mieszkańcy chcą referendum w tej sprawie. Społeczeństwo ma też poparcie ruchu Kukiz'15. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość jest zdania, że nie można lobbować za tym pomysłem przy negatywnej reakcji mieszkańców. Zapytaliśmy opolskich polityków o zdanie.
Zdaniem Ryszarda Wilczyńskiego, posła Platformy Obywatelskiej, potrzeba debaty i referendum w tej sprawie. - Nie może być tak, że przyjeżdża minister Jaki i mówi „budujemy więzienie”. Przyjeżdża minister Jaki i mówi „będzie wielkie Opole”. W „Eneidzie” jest taka piękna fraza: „Obawiam się Greków, nawet gdy przynoszą dary’’. Obawiam się Jakiego, nawet gdy przynosi dary.
Z kolei Grzegorz Peczkis, senator Prawa i Sprawiedliwości, podkreśla wątek dużej liczby atrakcyjnych miejsc pracy przy ewentualnej decyzji o budowie więzienia w Brzegu. - Tam gdzie są zakłady karne, nie mówimy o braku chętnych. Tam są takie liczby chętnych, że rodzi się aż problem. Jeżeli ta część województwa nie będzie tym zainteresowana, jestem nawet w stanie pośredniczyć dla regionów, które z otwartymi ramionami przyjmą tę formę.
Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, odnosi się do zaangażowania w sprawę Pawła Grabowskiego, brzeskiego posła ruchu Kukiz'15. - Poseł Grabowski nie wypowiada się, czy to więzienie ma być budowane, czy też nie. Jeśli słyszy o protestach, on proponuje przeprowadzenie referendum. Gdybym był burmistrzem Brzegu, przyłączyłbym się do tego pomysłu.
Przemysław Pytlik z Nowoczesnej jest zdania, że trzeba respektować zdanie mieszkańców. - Opinia mieszkańców powinna być jak najbardziej respektowana, jeżeli chodzi o inwestycje konfliktujące społeczeństwo lub zmierzające właśnie do skłócenia mieszkańców czy wprowadzenia ogólnego niepokoju.
Według Marcina Oszańcy, reprezentującego Polskie Stronnictwo Ludowe, poseł Grabowski nie stawia się po żadnej ze stron. - Ja nie widzę jego wielkiego zaangażowania. Widzę jedynie zaangażowanie w przeprowadzenie referendum i nie ma w tym niczego zdrożnego. Jeżeli on zauważył podział między mieszkańcami, to dajmy im wypowiedzieć się.