Przypomnijmy, inwestycja wzbudziła sprzeciw mieszkańców, którzy wspólnie ze Stowarzyszeniem Technologii Ekologicznych napisali odwołanie do GDOŚ od decyzji, którą wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu. Ich zdaniem decyzję środowiskową powinien wydać wydział ochrony środowiska w ratuszu.

- Nie widzimy zagrożenia w realizacji inwestycji, mamy jeszcze rok – mówi Zbigniew Bahryj, dyrektor MZD.

- W naszej ocenie właściwy był RDOŚ, natomiast PKP nie ujawniło wszystkich zmian w tym czasie w swoich zasobach i podejrzewam, że to mogło być przyczyną. PKP niektóre tereny "odkoleiło", czyli pozbawiło statusu terenu zamkniętego natomiast nie dotyczyło to całości tego terenu, tylko fragmentu - mówi Bahryj.

MZD zapowiada, że złoży wniosek o uzasadnienie orzeczenia sądu i prawdopodobnie będzie się odwoływać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Inwestycja w okolicy stacji Opole-Zachodnie zakłada m.in. powstanie ponad 200 miejsc parkingowych czy wypożyczalnię rowerów. Jej koszt to 10 mln złotych. Planowana jest także wycinka drzew.