- W okresie PRL-u ta prawda była zupełnie ukrywana - mówi Bernard Gaida, przewodniczący związku. - Nie można było tego badać, były tylko wspomnienia indywidualnych ludzi. W tym miejscu pojawiały się jedynie pojedyncze znicze tych, którzy faktycznie osobiście kogoś tutaj stracili i prawdę znali. Ale oni tę prawdę musieli zachowywać dla siebie, tak że te upamiętnienia i powstanie pomnika to okres ostatnich 20 lat - mówi Gaida.

W ramach obchodów odprawiono nabożeństwo w kościele św. Marii Magdaleny w Łambinowicach, a na cmentarzu byłych więźniów złożono kwiaty i zapalono znicze.

W latach 1945-1946 w łambinowickim obozie pracy zginęło około 1000 osób pochodzenia niemieckiego.