Sytuacja w głubczyckim szpitalu jest stabilna, ale może się to zmienić
- W naszej placówce sytuacja z lekarzami jest na razie stabilna, ale trudno nazwać ją komfortową - mówi Adam Jakubowski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Głubczycach.
Najlepsza sytuacja jest na oddziale chirurgii, na którym w pełnym wymiarze zatrudnionych jest pięciu lekarzy, a czterech dojeżdża na wyznaczone dyżury.
- Jesteśmy w stanie równowagi chwiejnej - dodaje Jakubowski. - Wystarczy jedno zdarzenie i będziemy w sytuacji kolegów z północy. Zastanówmy się, w których obszarach w lecznictwie stacjonarnym jest dobrze. Tych obszarów prawdę mówiąc nie widzę. U nas na pewno na chirurgii jest solidna ilościowo i wartościowo obsada. Natomiast każdy z pozostałych oddziałów w momencie, gdy jeden czy dwóch lekarzy by odeszło jest w sytuacji bardzo trudnej.
- Symptomy tego, co obecnie dzieje się w służbie zdrowia można było dostrzec już od kilkunastu lat - dodaje Jakubowski. - Do prawidłowej pracy oddziału wymagana byłaby jakaś nadwyżka personelu, której dziś nie ma. Dyrektor jest w pewnym sensie uzależniony od tych lekarzy, którzy są. Powinien ich szanować, bo może być źle. Mówimy, że niektóre oddziały zawieszają działalność z tego powodu, że nie ma lekarzy, a za rok czy trzy będziemy zawieszali oddziały, ponieważ nie będzie pielęgniarek do pracy.
Łącznie w głubczyckim szpitalu zatrudnionych jest 45 lekarzy.
- Jesteśmy w stanie równowagi chwiejnej - dodaje Jakubowski. - Wystarczy jedno zdarzenie i będziemy w sytuacji kolegów z północy. Zastanówmy się, w których obszarach w lecznictwie stacjonarnym jest dobrze. Tych obszarów prawdę mówiąc nie widzę. U nas na pewno na chirurgii jest solidna ilościowo i wartościowo obsada. Natomiast każdy z pozostałych oddziałów w momencie, gdy jeden czy dwóch lekarzy by odeszło jest w sytuacji bardzo trudnej.
- Symptomy tego, co obecnie dzieje się w służbie zdrowia można było dostrzec już od kilkunastu lat - dodaje Jakubowski. - Do prawidłowej pracy oddziału wymagana byłaby jakaś nadwyżka personelu, której dziś nie ma. Dyrektor jest w pewnym sensie uzależniony od tych lekarzy, którzy są. Powinien ich szanować, bo może być źle. Mówimy, że niektóre oddziały zawieszają działalność z tego powodu, że nie ma lekarzy, a za rok czy trzy będziemy zawieszali oddziały, ponieważ nie będzie pielęgniarek do pracy.
Łącznie w głubczyckim szpitalu zatrudnionych jest 45 lekarzy.