Śmierć Adama Pieszczuka. Prokuratura umarza śledztwo
Prokuratura Rejonowa w Opolu umorzyła śledztwo ws. śmierci Adama Pieszczuka. Śledczy uznali, że upadek byłego radnego Opola w klubie "Kubatura" był zdarzeniem o charakterze wyłącznie losowym, bez udziału osób trzecich. Dlatego umorzono postępowanie, które toczyło się pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w nocy z 8 na 9 września. Zgodnie z zapisem z monitoringu i zeznaniami świadków w pewnym momencie jakiś mężczyzna pochylił się nad Pieszczukiem i obaj się przewrócili. Pozostali imprezowicze momentalnie podnieśli byłego radnego i posadzili go na wózku.
- Z takim rozstrzygnięciem rodzina zmarłego się nie zgadza - mówi Wojciech Wójcik, pełnomocnik rodziny pokrzywdzonego. - Rodzina przyjmuje, że nie wszystkie czynności, które pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego zostały przeprowadzone i będzie wskazywała jakie jeszcze czynności należy przeprowadzić, aby przyjąć czy istotnie czyn został popełniony czy też nie - dodaje mecenas Wójcik.
Po upadku były radny przez kilkadziesiąt minut był jeszcze w klubie. Potem pojechał taksówką do domu. Chwilę po godzinie 2:00 karetką został odwieziony do szpitala. Tam zmarł.
Na decyzje prokuratury o umorzeniu śledztwa można złożyć zażalenie.
- Z takim rozstrzygnięciem rodzina zmarłego się nie zgadza - mówi Wojciech Wójcik, pełnomocnik rodziny pokrzywdzonego. - Rodzina przyjmuje, że nie wszystkie czynności, które pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego zostały przeprowadzone i będzie wskazywała jakie jeszcze czynności należy przeprowadzić, aby przyjąć czy istotnie czyn został popełniony czy też nie - dodaje mecenas Wójcik.
Po upadku były radny przez kilkadziesiąt minut był jeszcze w klubie. Potem pojechał taksówką do domu. Chwilę po godzinie 2:00 karetką został odwieziony do szpitala. Tam zmarł.
Na decyzje prokuratury o umorzeniu śledztwa można złożyć zażalenie.