- Zwierzęta to bezbronne istoty, które bez naszej pomocy sobie nie poradzą, dlatego wpadliśmy na pomysł, by w ostatnich dniach grudnia zorganizować zbiórkę na rzecz schroniska - mówi Patryk Schlechter, przedstawiciel grupy. - Suchej karmy wyszło około 200 kilogramów, mokrej karmy wyszło około 75 kilogramów, oprócz tego różne makarony, których mamy 30 kilo. Oprócz tego udało nam się nazbierać troszeczkę gotówki, dzięki czemu ufundujemy leczenie zwierzętom ze schroniska.

- Sam mam psa i nie wyobrażam sobie, żeby nie pomóc innym zwierzętom - dodaje Maciej Burczak z grupy Night Crew Opole.

Zdaniem pracowników schroniska zapas karmy wystarczy na całą zimę. - Osoby, którą chcą pomóc zapraszam do wcześniejszego kontaktu, ponieważ potrzeby zwierząt cały czas się zmieniają - mówi Dorota Skupińska, szefowa opolskiego przytuliska.

Ze schroniskiem można kontaktować się telefonicznie i mailowo. Wszystkie informacje dostępne są także na stronie internetowej.