Strażacy z Nysy mają nową, najdłuższą drabinę w regionie. Ochotnicy z Niwnicy dostali w spadku wóz
Dwa samochody pożarnicze o wartości 3,5 mln zł otrzymali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. To ciężki wóz gaśniczy i 40-metrowa, najwyższa w województwie, drabina.
– Poprzednia drabina miała 30 metrów, a ta ma 40, więc zasięg operacyjny zwiększył się o dziesięć metrów. Teraz nie powinno być budynków w naszym powiecie, do których byśmy nie sięgnęli. A przy poprzedniej drabinie te najwyższe piętra w wieżowcach, które są w mieście, były dla nas nieosiągalne. Natomiast samochód gaśniczy zastąpi naszego wysłużonego STARA, którego oddajemy ochotnikom z Niwnicy. To standardowy samochód gaśniczy. Ciężki, wysyłany do zdarzeń jako pojazd drugi. To już pięć tysięcy litrów wody plus pompa o większej wydajności. Przyda się z pewnością podczas takich akcji, kiedy trzeba gasić trochę większe pożary, niż pożar małego mieszkania - wyjaśnia mł. bryg. Paweł Gotkowski.
Ochotnicza Straż Pożarna z Niwnicy mimo, że dostała używane auto, nabytkiem nie gardzi. Strażacy mówią, że samochód się nie zmarnuje, bo wbrew pozorom, wyjazdów mają sporo. Tylko w tym roku niwniccy ochotnicy wyjeżdżali do różnych zdarzeń przeszło 30 razy. - Tyle lat czekania. Bardzo piękne auto. Nie szkodzi, że używane, bo - jak to mówią - darowanemu koniowi, nie zagląda się w zęby. Mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, bo OSP będzie wspomagało strażaków zawodowych - dodaje Stanisław Czepiel, honorowy prezes OSP Niwnica.
Samochód gaśniczy zakupiony został z pieniędzy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, natomiast w sfinansowaniu drabiny pomogła Unia Europejska w ramach polsko-czeskiego projektu „Bezpieczne Pogranicze”.