Plakaty w Krapkowicach nie znieważyły prezydenta Andrzeja Dudy
Nie będzie postępowania karnego pod kątem znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy w Krapkowicach. Na dwa dni przed jego przyjazdem ktoś nakleił w nocy na słupach ogłoszeniowych około stu plakatów krytykujących działania prezydenta.
Materiały zawierające wizerunek prezydenta i hasło oskarżające o działanie wyłącznie na rzecz rządu pojawiły się w centralnych punktach miasta.
Policjanci z Krapkowic zwrócili się do Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich z prośbą o określenie, czy są przesłanki do ścigania pod kątem znieważenia głowy państwa. Nie było pewności, co do słów na plakatach.
- Budziły wątpliwości, więc wysłaliśmy to do prokuratury z prośbą o analizę, żeby działać zgodnie z prawdą i prawem. W dalszym ciągu prowadzimy natomiast drugi wątek sprawy. Chodzi o wykroczenie osób rozklejających te plakaty, bo z tego co wiemy, nie miały zgody administratora słupów. Ustalamy osoby odpowiedzialne za to zachowanie - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji.
Czynności prowadzące do ustalenia sprawców powinny zakończyć się nie później niż w połowie grudnia. Znieważenie głowy państwa wiązałoby się z karą do 3 lat więzienia, natomiast za wykroczenie grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna.
Policjanci z Krapkowic zwrócili się do Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich z prośbą o określenie, czy są przesłanki do ścigania pod kątem znieważenia głowy państwa. Nie było pewności, co do słów na plakatach.
- Budziły wątpliwości, więc wysłaliśmy to do prokuratury z prośbą o analizę, żeby działać zgodnie z prawdą i prawem. W dalszym ciągu prowadzimy natomiast drugi wątek sprawy. Chodzi o wykroczenie osób rozklejających te plakaty, bo z tego co wiemy, nie miały zgody administratora słupów. Ustalamy osoby odpowiedzialne za to zachowanie - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji.
Czynności prowadzące do ustalenia sprawców powinny zakończyć się nie później niż w połowie grudnia. Znieważenie głowy państwa wiązałoby się z karą do 3 lat więzienia, natomiast za wykroczenie grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna.