Paweł Kukiz i wojewoda o zmianach w ordynacji wyborczej. Dwie różne oceny
- Nie podoba nam się znoszenie jednomandatowych okręgów wyborczych na poziomie gmin, czyli burmistrzów, wójtów - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Paweł Kukiz, szef ruchu Kukiz'15. Poranne rozmowy Radia Opole były dziś poświęcone proponowanym przez PiS zmianom w ordynacji samorządowej.
W praktyce, jak tłumaczył na naszej antenie Paweł Kukiz, zniesienie JOW-ów będzie oznaczać, że o losie gminy czy miasta będą decydować nie obywatele, a partia, którą wybiorą.
- A ona już wskaże swojego przedstawiciela do pełnienia konkretnej funkcji - ocenił lider Kukiz'15. - To są rzeczy niedopuszczalne. To jest zmiana, która idzie w kierunku zawłaszczenia samorządów przez partię władzy. Zupełnie uciekamy od jakiegokolwiek elementu demokratycznego. To jest nic innego, jak powrót do czasów, kiedy naczelnicy miast i gmin byli przywożeni w teczkach pierwszych sekretarzy z Warszawy - mówił nasz poranny gość.
W ocenie lidera Kukiz'15, także Platformie Obywatelskiej zaproponowane przez partię rządzącą zmiany są na rękę. - Paradoksalnie zmiana tej ordynacji oczywiście wzmocni Prawo i Sprawiedliwość, ale bardzo mocno również pomoże Platformie. W niektórych okręgach w sytuacji, w której będziemy mieli do czynienia z wynikiem: 40 procent - jedna partia, 30 procent - druga partia, 20 procent - trzecia partia, to ta trzecia partia, czyli ruch obywatelski, nie wprowadzi swojego przedstawiciela, mandaty będą dzielone między dwie zwycięskie partie. Powstaje dwupartyjny system - tłumaczył poseł.
Taki "sztuczny dualizm partyjny", w ocenie Pawła Kukiza, jest bardzo niebezpieczny i nie odzwierciedla obrazu faktycznych preferencji politycznych wyborców.
- Jeśli mowa o proponowanej dwukadencyjności w samorządach, to trzeba też wprowadzić takie samo ograniczenie w Sejmie - sugerował gość rozmowy "W cztery oczy".
Paweł Kukiz przypomniał też, że w ciągu 8 lat rządów PO zabrakło działań, które zabezpieczyłyby ustrój państwa przed autorytarną władzą. - Dziś zatem jakiekolwiek skargi na proponowane zmiany czy szukanie pomocy u podmiotów zewnętrznych są zupełnie nieuprawnione - dodał.
- Nie ma tu żadnego partyjnego zawłaszczania czegokolwiek - odpowiedział na zarzuty posła Pawła Kukiza wojewoda opolski Adrian Czubak w drugiej porannej rozmowie Radia Opole "Poglądy i osądy".
- Przede wszystkim chodzi o to, co Prawo i Sprawiedliwość mówiło już od wielu lat, o tych wszystkich cudach wyborczych, które się działy nagle w czasie wyborów, o tych znikających kartach do głosowania... Nie. To jest propozycja zmian, aby - to, co jest najważniejsze w państwie demokratycznym - wybory, jakiekolwiek by nie były - samorządowe czy parlamentarne, aby były jak najbardziej jawne, jak najbardziej przejrzyste, dające możliwości oceniania wyborów w trakcie i po - tłumaczył wojewoda.
- Generalnie chodzi o to, żeby przeciętny wyborca miał poczucie, że jego głos nie jest zmarnowany - mówił o propozycjach PiS do nowej ordynacji wyborczej w samorządach wojewoda Adrian Czubak.
Przypomnijmy, projekt zmian w ordynacji wyborczej zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin oraz zmniejszenie liczby mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw.
- A ona już wskaże swojego przedstawiciela do pełnienia konkretnej funkcji - ocenił lider Kukiz'15. - To są rzeczy niedopuszczalne. To jest zmiana, która idzie w kierunku zawłaszczenia samorządów przez partię władzy. Zupełnie uciekamy od jakiegokolwiek elementu demokratycznego. To jest nic innego, jak powrót do czasów, kiedy naczelnicy miast i gmin byli przywożeni w teczkach pierwszych sekretarzy z Warszawy - mówił nasz poranny gość.
W ocenie lidera Kukiz'15, także Platformie Obywatelskiej zaproponowane przez partię rządzącą zmiany są na rękę. - Paradoksalnie zmiana tej ordynacji oczywiście wzmocni Prawo i Sprawiedliwość, ale bardzo mocno również pomoże Platformie. W niektórych okręgach w sytuacji, w której będziemy mieli do czynienia z wynikiem: 40 procent - jedna partia, 30 procent - druga partia, 20 procent - trzecia partia, to ta trzecia partia, czyli ruch obywatelski, nie wprowadzi swojego przedstawiciela, mandaty będą dzielone między dwie zwycięskie partie. Powstaje dwupartyjny system - tłumaczył poseł.
Taki "sztuczny dualizm partyjny", w ocenie Pawła Kukiza, jest bardzo niebezpieczny i nie odzwierciedla obrazu faktycznych preferencji politycznych wyborców.
- Jeśli mowa o proponowanej dwukadencyjności w samorządach, to trzeba też wprowadzić takie samo ograniczenie w Sejmie - sugerował gość rozmowy "W cztery oczy".
Paweł Kukiz przypomniał też, że w ciągu 8 lat rządów PO zabrakło działań, które zabezpieczyłyby ustrój państwa przed autorytarną władzą. - Dziś zatem jakiekolwiek skargi na proponowane zmiany czy szukanie pomocy u podmiotów zewnętrznych są zupełnie nieuprawnione - dodał.
- Nie ma tu żadnego partyjnego zawłaszczania czegokolwiek - odpowiedział na zarzuty posła Pawła Kukiza wojewoda opolski Adrian Czubak w drugiej porannej rozmowie Radia Opole "Poglądy i osądy".
- Przede wszystkim chodzi o to, co Prawo i Sprawiedliwość mówiło już od wielu lat, o tych wszystkich cudach wyborczych, które się działy nagle w czasie wyborów, o tych znikających kartach do głosowania... Nie. To jest propozycja zmian, aby - to, co jest najważniejsze w państwie demokratycznym - wybory, jakiekolwiek by nie były - samorządowe czy parlamentarne, aby były jak najbardziej jawne, jak najbardziej przejrzyste, dające możliwości oceniania wyborów w trakcie i po - tłumaczył wojewoda.
- Generalnie chodzi o to, żeby przeciętny wyborca miał poczucie, że jego głos nie jest zmarnowany - mówił o propozycjach PiS do nowej ordynacji wyborczej w samorządach wojewoda Adrian Czubak.
Przypomnijmy, projekt zmian w ordynacji wyborczej zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin oraz zmniejszenie liczby mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw.