Sala gimnastyczna w nyskim Carolinum "urosła" o 70 cm! Jak to możliwe?
Po półrocznym remoncie w jednej z najstarszych na Opolszczyźnie szkół, czyli w nyskim Carolinum, oddano do użytku salę gimnastyczną z której korzystać będzie pięciuset uczniów. To kolejna, po odnowieniu elewacji budynku i remoncie szkolnej zabytkowej auli inwestycja na którą tym razem powiat przeznaczył kilkaset tysięcy złotych. Pomieszczenie nie tylko jest nowoczesne, ale przy okazji podwyższyło się o niespełna metr.
Małgorzata Makaryk, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Nysie „Carolinum” twierdzi, że remont trochę się dłużył, ale wszyscy czekali cierpliwie. - Było warto, bo mamy piękną nowoczesną salę, która w dodatku zyskała więcej przestrzeni przez obniżenie podłogi. Warunki na miarę XXI wieku. Mamy też nowy sprzęt: nowe kosze, materace, nowoczesną powierzchnię - mówi Małgorzata Makaryk.
Remont sali to inwestycja nyskiego powiatu, która kosztowała ponad 300 tys. zł. Wicestarosta Piotr Woźniak przyznaje, że zakładano wcześniejsze zakończenie prac. - Nastąpił jednak poślizg. Po odkrywce posadzki okazało się bowiem, że pod spodem są wielkie zniszczenia po powodzi z 1997 roku, w związku z czym trzeba było zmienić nieco projekt pod względem technologicznym. Stąd też między innymi te dodatkowe 70 centymetrów wysokości - wyjaśnia Piotr Woźniak.
Młodzież z nyskiego Carolinum nie może doczekać się pierwszych zajęć w nowej sali gimnastycznej. Najbardziej jednak chyba ci, którzy pamiętają stan i wygląd pomieszczenia przed remontem. - Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej. Rożnica jest ogromna. Najgorsza była podłoga, ale ściany też były bardzo stare. No i przy okazji sala jest wyższa. Może dzięki temu lepiej będzie grało się w piłkę - mówi Magda z klasy I b1.
Z nowej sali korzystać będą nie tylko uczniowie Carolinum, ale także młodzież z całej Nysy, a nawet seniorzy.
Remont sali to inwestycja nyskiego powiatu, która kosztowała ponad 300 tys. zł. Wicestarosta Piotr Woźniak przyznaje, że zakładano wcześniejsze zakończenie prac. - Nastąpił jednak poślizg. Po odkrywce posadzki okazało się bowiem, że pod spodem są wielkie zniszczenia po powodzi z 1997 roku, w związku z czym trzeba było zmienić nieco projekt pod względem technologicznym. Stąd też między innymi te dodatkowe 70 centymetrów wysokości - wyjaśnia Piotr Woźniak.
Młodzież z nyskiego Carolinum nie może doczekać się pierwszych zajęć w nowej sali gimnastycznej. Najbardziej jednak chyba ci, którzy pamiętają stan i wygląd pomieszczenia przed remontem. - Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej. Rożnica jest ogromna. Najgorsza była podłoga, ale ściany też były bardzo stare. No i przy okazji sala jest wyższa. Może dzięki temu lepiej będzie grało się w piłkę - mówi Magda z klasy I b1.
Z nowej sali korzystać będą nie tylko uczniowie Carolinum, ale także młodzież z całej Nysy, a nawet seniorzy.