Wskoczyli do wody i zainaugurowali sezon. Morsy z Opola świętują 11 listopada po swojemu
Nie boją się zimnej wody i niskich temperatur. Opolskie morsy rozpoczęły dziś (11.11) jedenasty sezon na kąpielisku Bolko w Opolu. Nie zabrakło także akcentów patriotycznych. Niektórzy założyli czapki w barwach narodowych, a inni weszli do wody z flagą Polski.
Chwilę przed godziną 12.00 pierwsze morsy wskoczyły do wody.
- Taka pogoda to nic takiego. Czekamy aż będzie taka prawdziwa morsowa pogoda, czyli lód i przerębel, ale już temperatura jest na tyle chłodna, że zaczynamy oficjalnie nasz sezon. Takie kąpiele świetnie hartują organizm, uodporniają na różne choroby typu przeziębieniowego. Nie ma tutaj osób, które by chorowały czy narzekały. Dają też dobre samopoczucie, ponieważ zawsze jest tutaj wesoło, wystarczy spojrzeć po twarzach, naprawdę jest dużo frajdy i radochy - mówi Wacław Jakuczek z grupy Morsy Opole.
Do wody weszło około 50 osób. Wśród nich był Witold Szpunt, który przyszedł z dziećmi i wnuczkami.
- W zeszłym roku była najzimniejsza woda, mierzyliśmy i miała 0,2 stopnia. Pierwszy raz dzisiaj wchodzą nasze dzieci, wnuczki jeszcze nie, one na razie patrzą. Myślę, że za jakiś czas, jak im rodzice to zaszczepią, to będzie dobrze - mówi pan Witold.
Morsy będą się spotykać w każdą niedzielę o godz. 12.00 na kąpielisku Bolko.
- Taka pogoda to nic takiego. Czekamy aż będzie taka prawdziwa morsowa pogoda, czyli lód i przerębel, ale już temperatura jest na tyle chłodna, że zaczynamy oficjalnie nasz sezon. Takie kąpiele świetnie hartują organizm, uodporniają na różne choroby typu przeziębieniowego. Nie ma tutaj osób, które by chorowały czy narzekały. Dają też dobre samopoczucie, ponieważ zawsze jest tutaj wesoło, wystarczy spojrzeć po twarzach, naprawdę jest dużo frajdy i radochy - mówi Wacław Jakuczek z grupy Morsy Opole.
Do wody weszło około 50 osób. Wśród nich był Witold Szpunt, który przyszedł z dziećmi i wnuczkami.
- W zeszłym roku była najzimniejsza woda, mierzyliśmy i miała 0,2 stopnia. Pierwszy raz dzisiaj wchodzą nasze dzieci, wnuczki jeszcze nie, one na razie patrzą. Myślę, że za jakiś czas, jak im rodzice to zaszczepią, to będzie dobrze - mówi pan Witold.
Morsy będą się spotykać w każdą niedzielę o godz. 12.00 na kąpielisku Bolko.