Gaudeamus igitur. Nyska uczelnia zainaugurowała rok akademicki
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie rozpoczęła dziś uroczyście kolejny rok akademicki. Naukę zaczyna dwa tysiące studentów, z czego dziewięciuset to świeży narybek.
Rektor PWSZ w Nysie, profesor Przemysław Malinowski powiedział, że w nowy rok akademicki szkoła wchodzi z przytupem. I reformą.
- Reforma dotyczyła wielu płaszczyzn. Wszyscy nasi pracownicy są teraz zatrudnieni na uczelni, jako w podstawowym miejscu pracy. Nastąpiła konsolidacja instytutów, powstał też program Pięciu Dodatkowych Kompetencji - wylicza rektor Przemysław Malinowski.
Rektor dodał jeszcze, że tradycyjnie już największym zainteresowaniem wśród studentów cieszył się jazz i muzyka estradowa. Natomiast najbardziej obleganym kierunkiem jest, jak zwykle, bezpieczeństwo wewnętrzne.
Naukę w nyskiej PWSZ rozpoczęło dwa tysiące studentów. 900 żaków to studenci pierwszego roku.
- Jestem tu z pasji. Bo ratownictwo medyczne to piękny zawód, który przede wszystkim służy ludziom - mówi Katarzyna Brodziak ze Śląska, studentka pierwszego roku ratownictwa.
Aleksandra Jezierska, z Porzecza na Białorusi twierdzi natomiast, że przyjechała za siostrą.
- Ona studiuje tutaj architekturę, już od dwóch lat. Mówiła mi, że w Nysie jest pięknie, że to fajna uczelnia. Dlatego tutaj przyjechałam - dodaje Aleksandra.
- Reforma dotyczyła wielu płaszczyzn. Wszyscy nasi pracownicy są teraz zatrudnieni na uczelni, jako w podstawowym miejscu pracy. Nastąpiła konsolidacja instytutów, powstał też program Pięciu Dodatkowych Kompetencji - wylicza rektor Przemysław Malinowski.
Rektor dodał jeszcze, że tradycyjnie już największym zainteresowaniem wśród studentów cieszył się jazz i muzyka estradowa. Natomiast najbardziej obleganym kierunkiem jest, jak zwykle, bezpieczeństwo wewnętrzne.
Naukę w nyskiej PWSZ rozpoczęło dwa tysiące studentów. 900 żaków to studenci pierwszego roku.
- Jestem tu z pasji. Bo ratownictwo medyczne to piękny zawód, który przede wszystkim służy ludziom - mówi Katarzyna Brodziak ze Śląska, studentka pierwszego roku ratownictwa.
Aleksandra Jezierska, z Porzecza na Białorusi twierdzi natomiast, że przyjechała za siostrą.
- Ona studiuje tutaj architekturę, już od dwóch lat. Mówiła mi, że w Nysie jest pięknie, że to fajna uczelnia. Dlatego tutaj przyjechałam - dodaje Aleksandra.