Opole: Jest prokuratorskie śledztwo ws. dmuchaw
Prokuratura Rejonowa w Opolu wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez straż miejską i pracowników samorządowych gminy Opole. Chodzi o zakaz stosowania dmuchaw do zbierania liści, który zapisano w programie ochrony powietrza uchwalonego przez sejmik województwa w 2013 roku. Prokuratura gromadzi potrzebną dokumentację, zostali wezwani także świadkowie.
Prokuratura gromadzi potrzebną dokumentację, zostali wezwani także świadkowie.
- Prokurator prowadzący podjął decyzję, że po przeprowadzeniu czynności sprawdzających istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i trzeba przeprowadzić postępowanie przygotowawcze, w formie śledztwa, bo tak nakazuje nam kodeks postępowania karnego. Przedmiotem postępowania jest przestępstwo z artykułu 231 par.1 kodeksu karnego i ono jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech - mówi Aleksander Łasocha, prokurator rejonowy w Opolu.
Jarosław Pilc z Koalicji dla Czystego Powietrza w Opolu, który kilka miesięcy temu zawiadomił prokuraturę, mówi, że widzi już pierwsze pozytywne efekty tej sprawy.
- Od kilku dni obserwujemy, że firmy sprzątające miasto odstąpiły od stosowania tych dmuchaw. W końcu po kilku latach, kiedy bezskutecznie interweniowaliśmy i prosiliśmy, to wszczęcie śledztwa podziałało dyscyplinująco na osoby, które sprzątają i są odpowiedzialne za sprzątanie miasta - mówi Pilc.
Z kolei Piotr Letachowicz z biura prasowego urzędu miasta mówi, że na tym etapie postępowania ratusz nie komentuje sprawy i jednocześnie zapewnia, że działania miasta są zgodne z prawem.
- Prokurator prowadzący podjął decyzję, że po przeprowadzeniu czynności sprawdzających istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i trzeba przeprowadzić postępowanie przygotowawcze, w formie śledztwa, bo tak nakazuje nam kodeks postępowania karnego. Przedmiotem postępowania jest przestępstwo z artykułu 231 par.1 kodeksu karnego i ono jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech - mówi Aleksander Łasocha, prokurator rejonowy w Opolu.
Jarosław Pilc z Koalicji dla Czystego Powietrza w Opolu, który kilka miesięcy temu zawiadomił prokuraturę, mówi, że widzi już pierwsze pozytywne efekty tej sprawy.
- Od kilku dni obserwujemy, że firmy sprzątające miasto odstąpiły od stosowania tych dmuchaw. W końcu po kilku latach, kiedy bezskutecznie interweniowaliśmy i prosiliśmy, to wszczęcie śledztwa podziałało dyscyplinująco na osoby, które sprzątają i są odpowiedzialne za sprzątanie miasta - mówi Pilc.
Z kolei Piotr Letachowicz z biura prasowego urzędu miasta mówi, że na tym etapie postępowania ratusz nie komentuje sprawy i jednocześnie zapewnia, że działania miasta są zgodne z prawem.