Ogłaza: pociągiem z Pluder do Opola jeździły trzy osoby
- Eksperyment, który został wprowadzony w grudniowym rozkładzie jazdy, niestety nie sprawdził się - mówi Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa, o likwidacji przez przewozy regionalne połączenia kolejowego Pludry-Opole.
Likwidację połączenia Ogłaza tłumaczy tym, że pociągiem jeździły średnio 3 osoby, a koszt utrzymania połączenia zwracał się tylko w 5 procentach. Ogłaza podkreśla też, że będą inne połączenia do Pluder.
- W Pludrach będą się zatrzymywały pociągi relacji Opole-Częstochowa, które w piątek i niedzielę jeżdżą i są takimi weekendowymi połączeniami - tłumaczy Ogłaza. - Tutaj to zapełnienie jest w miarę przyzwoite, natomiast niestety eksperyment się po prostu nie powiódł - dodaje.
Po wakacjach na rozkład jazdy przewozów regionalnych nie powróci także połączenie do Kielczy. Stanowiło ono wydłużenie połączenia Opole - Zawadzkie. Ogłaza twierdzi, że korzystało z niego średnio 5 osób.
- W Pludrach będą się zatrzymywały pociągi relacji Opole-Częstochowa, które w piątek i niedzielę jeżdżą i są takimi weekendowymi połączeniami - tłumaczy Ogłaza. - Tutaj to zapełnienie jest w miarę przyzwoite, natomiast niestety eksperyment się po prostu nie powiódł - dodaje.
Po wakacjach na rozkład jazdy przewozów regionalnych nie powróci także połączenie do Kielczy. Stanowiło ono wydłużenie połączenia Opole - Zawadzkie. Ogłaza twierdzi, że korzystało z niego średnio 5 osób.