Plaga much w Opolskim Centrum Rehabilitacji w Korfantowie? [INTERWENCJA]
- W Opolskim Centrum Rehabilitacji w Korfantowie jest plaga much, które są dosłownie wszędzie - alarmuje nasz słuchacz z Nysy - Ireneusz Czuluk, który w niedzielę (6.08) odwiedził tam jedną z pacjentek. O sprawie zawiadomił departament zdrowia urzędu marszałkowskiego. Prezes OCR potwierdza, że muchy są, ale zapewnia, że centrum z nimi walczy.
- Potężna ilość much. Były wszędzie – na stole, na szklankach, na pacjentach. Nie dało się swobodnie rozmawiać, a przecież atakują chorych także w nocy. Przykre jest to, że część tych chorych ma problemy ruchowe i nie jest w stanie obronić się przed muchami. Taka sytuacja nie przystoi tak renomowanej placówce. Zawiadomiłem o sprawie departament zdrowia urzędu marszałkowskiego, dzisiaj mam dostać odpowiedź od wicedyrektor – mówi Ireneusz Czuluk.
Prezes zarządu OCR Wojciech Machelski potwierdza, że muchy są, jak zwykle o tej porze roku.
- Robimy wszystko, aby ich nie było, ale nie mamy wpływu, skoro pacjenci np. trzymają żywność. Zawsze się mucha trafi. Nie będę wszędzie zakładał moskitier, bo przecież nie żyjemy w tropikach – mówi prezes.
Sprawą zajmuje się też urząd marszałkowski.
- Interwencję zgłosił nam Ireneusz Czuluk. Zareagowałam natychmiast, rozmawiałam z panem prezesem i zobowiązałam go do podjęcia działań. Czekam na zwrotną informację, jakie czynności zostały podjęte. Oczywiście mamy lato, ale pacjenci nie mogą odczuwać takiego dyskomfortu, poza tym muchy, to także zagrożenie epidemiologiczne – mówi wicedyrektor departamentu zdrowia Irena Barczyk.
Prezes zarządu OCR Wojciech Machelski potwierdza, że muchy są, jak zwykle o tej porze roku.
- Robimy wszystko, aby ich nie było, ale nie mamy wpływu, skoro pacjenci np. trzymają żywność. Zawsze się mucha trafi. Nie będę wszędzie zakładał moskitier, bo przecież nie żyjemy w tropikach – mówi prezes.
Sprawą zajmuje się też urząd marszałkowski.
- Interwencję zgłosił nam Ireneusz Czuluk. Zareagowałam natychmiast, rozmawiałam z panem prezesem i zobowiązałam go do podjęcia działań. Czekam na zwrotną informację, jakie czynności zostały podjęte. Oczywiście mamy lato, ale pacjenci nie mogą odczuwać takiego dyskomfortu, poza tym muchy, to także zagrożenie epidemiologiczne – mówi wicedyrektor departamentu zdrowia Irena Barczyk.