- Większość tych informacji została potwierdzona - mówi Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. - To zarzuty związane z zabezpieczeniem wysypiska, te najbardziej bulwersujące, robiące wrażenie, to jest gospodarowanie odciekami. Niebezpieczne odpady niewłaściwie przyjmowane i składowane. Pozyskiwanie metali w celu ich sprzedaży, duża ilość nieprawidłowo składowanych gabarytów.

Wyniki pracy gminnej komisji zostały dzisiaj przedstawione publicznie, ale już wczoraj trafiły do najbardziej zainteresowanych.

- Przekazano ten protokół i zarządowi spółki, i radzie nadzorczej, również prokuraturze i policji. Spółka ma prawo i obowiązek ustosunkowania się do tych zarzutów i zobaczymy, jakie będą tłumaczenia, jakie będą wyjaśnienia, które powinny być do nas dostarczone najpóźniej w ciągu siedmiu dni - mówi Tadeusz Goc.

Raport trafił także do WIOŚ-u. W sprawie zapadły też dwie decyzje personalne. Burmistrz dokonał zmiany szefa rady nadzorczej, a prezes gminnej spółki komunalnej odsunął od pełnienia obowiązków kierownika punktu selektywnej zbiórki odpadów.