Tomasz Ganczarek, prezes spółki Moszna Zamek, zwraca uwagę na rosnące od 2013 roku zainteresowanie okazałym zabytkiem. W pierwszym roku, po przeniesieniu Centrum Terapii Nerwic do innego budynku, zamek odwiedziło 60 tysięcy turystów, a miniony rok ściągnął do Mosznej ponad 200 tysięcy osób.

- Wielu gości wraca, między innymi z powodu dobrej obsługi - ocenia Ganczarek. - Teraz w zamku praktycznie nie ma martwych okresów. Po trzech czy czterech latach systematycznej pracy codziennie dzieje się u nas bardzo dużo. Nowości swoją drogą, ale proszę zwrócić uwagę na zmianę otoczenia wokół zamku. Cały park, będący wabikiem dla wielu ludzi, zmienił się przez ostatnie lata nie do poznania.

Wzrost na poziomie 16 procent odnotowano też w przypadku liczby gości hotelowych. Przez niecałe 7 miesięcy w zamku nocowało 11 tysięcy osób.