Potrzebna pomoc dla starszych ludzi poszkodowanych przez wichurę
- Ci ludzie sami sobie nie poradzą, musimy im pomóc – mówi sołtyska Landzmierza Elżbieta Sączawa o trzech małżeństwach i jednej samotnej mieszkance wsi. Wszyscy mają ponad 80 lat. Ubiegłotygodniowa wichura zerwała dachy z ich domów.
- Kuchnię wyprowadziłam do drugiego pokoju. Tam jest przybudówka, a na tej przybudówce woda leci. Wcześniej sobie to wyremontowałam, dałam tam watę szklaną, poleciało to wszystko do sąsiada i teraz po tym gęsi chodzą. Dachu nie ma, strażacy plandekę dali.
Pani Helena nie ma rodziny, zamieszkała u sąsiadów. Sąsiedzi pomagają też państwu Folk, Ficoń i Mroczkowskim, którzy znaleźli się w równie trudnej sytuacji. - Muszę powiedzieć pani sołtys, że po jednej stronie plandeka się zsunęła. Co to się stało, to nie da się opowiedzieć… - mówi Helena Tłuczykont.
Sołtyska wraz z proboszczem poszukują firm, które mogą pomóc w remoncie domów poszkodowanych staruszków. Potrzebne są materiały budowlane, a także pomoc w przeprowadzeniu prac.