Uszkodzone zabytkowe mury w Niemodlinie. W poniedziałek decyzja nadzoru budowlanego
W poniedziałek (26.06) powinna zapaść decyzja powiatowego inspektora nadzoru budowlanego ws. stanu technicznego zabytkowych murów w Niemodlinie zniszczonych po dzisiejszym uderzeniu busa w basteję.
Kierowcy nie stało się nic poważnego, ale nie wykluczone, że odnowiony w tym roku zabytek trzeba będzie rozebrać. Obiekt zagraża pieszym i pojazdom poruszającym się drogą krajową numer 46.
- Pas ruchu bezpośrednio przy murach odgrodzono, a ruch drogą krajową odbywa się jednym pasem i jest regulowany sygnalizacją świetlną - powiedziała burmistrz Niemodlina Dorota Koncewicz. - Musimy zrobić ekspertyzę, basteja jest bardzo mocno uszkodzona i mamy obawy, czy nie będzie trzeba jej rozebrać. Dowiemy się w poniedziałek.
Powstaje pytanie, co z ewentualnym finansowaniem ponownego odnowienia zabytków, gdyby konieczna była rozbiórka. - To na pewno będzie z odszkodowania, z ubezpieczenia sprawcy wypadku. Ale czy to będzie kwota wystarczająca? Obawiam się, że nie. To jest jednak zabytek. Wszystkie prace muszą być prowadzone pod okiem konserwatora zabytków, który został już powiadomiony. Na razie to była tylko korespondencja mailowa i sms-owa. Najważniejsze, żeby to się nie zawaliło. A drgania wywoływane przez przejeżdżające samochody mogą doprowadzić do zawalenia się bastei - tłumaczy burmistrz.
Mur i basteja niemodlińskiego zamku są własnością gminy i niedawno zostały odnowione oraz podświetlone. Samorząd na ten cel w ramach projektu „Transgraniczne dziedzictwo rodu Praschma" wydał 85 tysięcy złotych.
- Pas ruchu bezpośrednio przy murach odgrodzono, a ruch drogą krajową odbywa się jednym pasem i jest regulowany sygnalizacją świetlną - powiedziała burmistrz Niemodlina Dorota Koncewicz. - Musimy zrobić ekspertyzę, basteja jest bardzo mocno uszkodzona i mamy obawy, czy nie będzie trzeba jej rozebrać. Dowiemy się w poniedziałek.
Powstaje pytanie, co z ewentualnym finansowaniem ponownego odnowienia zabytków, gdyby konieczna była rozbiórka. - To na pewno będzie z odszkodowania, z ubezpieczenia sprawcy wypadku. Ale czy to będzie kwota wystarczająca? Obawiam się, że nie. To jest jednak zabytek. Wszystkie prace muszą być prowadzone pod okiem konserwatora zabytków, który został już powiadomiony. Na razie to była tylko korespondencja mailowa i sms-owa. Najważniejsze, żeby to się nie zawaliło. A drgania wywoływane przez przejeżdżające samochody mogą doprowadzić do zawalenia się bastei - tłumaczy burmistrz.
Mur i basteja niemodlińskiego zamku są własnością gminy i niedawno zostały odnowione oraz podświetlone. Samorząd na ten cel w ramach projektu „Transgraniczne dziedzictwo rodu Praschma" wydał 85 tysięcy złotych.