Rodzice chcą pozostawienia oddziału przedszkolnego w Górkach. Gmina tworzy nowy... w Złotnikach
Rodzice walczą o oddział przedszkolny w Górkach. Od dwóch lat w tamtejszym przedszkolu funkcjonowały dwa oddziały, ale teraz ma się to zmienić.
W ramach prowadzonej rekrutacji władze gminy Prószków zdecydowały o utworzeniu dodatkowego miejsca dla dzieci w placówce w Złotnikach oraz zamknięciu jednego z oddziałów w Górkach, który miał działać tylko czasowo.
To nie podoba się jednak rodzicom dzieci, dla których zabrakło miejsca, ale też pozostałym, którzy podkreślają, że dotychczasowe rozwiązanie było bardzo dobre.
- Dla mnie jest to śmieszne żeby rozdzielać rodzeństwo - mówi jedna z mam, której jedno dziecko chodzi już do przedszkola w miejscu zamieszkania, czyli Górkach, a drugie się nie dostało i zostało skierowane do Złotnik. - To niezrozumiałe, że jedno ma ukończyć nasze przedszkole, a drugie mam wozić kilka kilometrów - wyjaśnia.
Z kolei mama jednego z maluszków, który już chodzi do przedszkola, twierdzi że dzieci ucierpią na połączeniu oddziałów, bo dzieci 3-letnie będą musiały cały czas przebywać z sześciolatkami.
Rodzice zwracają też uwagę, że likwidacja spowoduje również odejście części nauczycieli. Zapowiadają dalszą walkę o funkcjonowanie przedszkola w dotychczasowej formie. Wystąpili w tej sprawie z petycją do gminy i polecono im poczekać na rozstrzygnięcie dodatkowego naboru do przedszkola w Złotnikach. Ten zakończył się, a burmistrz Róża Malik informuje, że decyzja o takiej zmianie pozwoliła zapewnić miejsce wszystkim chętnym dzieciom z terenu gminy.
- Najwięcej dzieci zostało nieprzyjętych w Prószkowie, bo aż 12, potem była 6 w Złotnikach, 4 w Górkach i 3 w Boguszycach. Większość matek tych prószkowskich dzieciaków pracuje w Prószkowie, więc chcieliśmy żeby też te dzieci miały jak najbliżej. Decyzja została poprzedzona też taką analizą, z której wynika, że w przyszłym roku nie będzie już takich sytuacji - wyjaśnia.
Burmistrz zapewnia też, że pracownicy przedszkola w Górkach nie stracą pracy, bo zostaną przeniesieni do Złotnik. Podkreśla, że w razie potrzeby oddział w Górkach może zostać reaktywowany w przyszłości.
Więcej o sprawie powiemy w poniedziałkowym (26.06) "Reporterskim Tu i Teraz".
To nie podoba się jednak rodzicom dzieci, dla których zabrakło miejsca, ale też pozostałym, którzy podkreślają, że dotychczasowe rozwiązanie było bardzo dobre.
- Dla mnie jest to śmieszne żeby rozdzielać rodzeństwo - mówi jedna z mam, której jedno dziecko chodzi już do przedszkola w miejscu zamieszkania, czyli Górkach, a drugie się nie dostało i zostało skierowane do Złotnik. - To niezrozumiałe, że jedno ma ukończyć nasze przedszkole, a drugie mam wozić kilka kilometrów - wyjaśnia.
Z kolei mama jednego z maluszków, który już chodzi do przedszkola, twierdzi że dzieci ucierpią na połączeniu oddziałów, bo dzieci 3-letnie będą musiały cały czas przebywać z sześciolatkami.
Rodzice zwracają też uwagę, że likwidacja spowoduje również odejście części nauczycieli. Zapowiadają dalszą walkę o funkcjonowanie przedszkola w dotychczasowej formie. Wystąpili w tej sprawie z petycją do gminy i polecono im poczekać na rozstrzygnięcie dodatkowego naboru do przedszkola w Złotnikach. Ten zakończył się, a burmistrz Róża Malik informuje, że decyzja o takiej zmianie pozwoliła zapewnić miejsce wszystkim chętnym dzieciom z terenu gminy.
- Najwięcej dzieci zostało nieprzyjętych w Prószkowie, bo aż 12, potem była 6 w Złotnikach, 4 w Górkach i 3 w Boguszycach. Większość matek tych prószkowskich dzieciaków pracuje w Prószkowie, więc chcieliśmy żeby też te dzieci miały jak najbliżej. Decyzja została poprzedzona też taką analizą, z której wynika, że w przyszłym roku nie będzie już takich sytuacji - wyjaśnia.
Burmistrz zapewnia też, że pracownicy przedszkola w Górkach nie stracą pracy, bo zostaną przeniesieni do Złotnik. Podkreśla, że w razie potrzeby oddział w Górkach może zostać reaktywowany w przyszłości.
Więcej o sprawie powiemy w poniedziałkowym (26.06) "Reporterskim Tu i Teraz".