- Do tej pory udało się zebrać około 10 osób, mamy zapowiedzianych co najmniej drugie tyle, więc już sam fakt, że skłoniliśmy choćby nawet dwie osoby więcej do oddania krwi, sprawia, że inicjatywa jest sukcesem - zaznacza Jasiński.

- Trzeba wspierać takie akcje, które nie są czysto polityczne, tylko jednak przynoszą coś społeczeństwu. Te 450 ml nie jest dla mnie żadną stratą, a komuś może uratować życie - zaznacza Półtorak.

W Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa młodym liderom towarzyszył przewodniczący rady miasta Marcin Ociepa, który jednak tym razem krwi nie oddawał.

- Niestety się trochę rozchorowałem, natomiast tak czy siak postanowiłem tutaj przyjechać i wesprzeć tych młodych ludzi, którzy chcą kontynuować tę misję. Sprawdziłem - pierwszy raz krew oddałem 11 lat temu i dziś już po 12 litrach oddanej krwi mogę powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja - podkreśla.

Ociepa podkreśla, że osoby, które aspirują do działalności publicznej decydują się na udział w takich akcjach, które pokazują czym jest służba publiczna.