Zwarcie instalacji elektrycznej prawdopodobną przyczyną pożaru auta w Kostowie
Najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną tragicznych wydarzeń do których doszło w Kostowie.
W poniedziałek (22.05) na jednej z prywatnych posesji zapalił się samochód, który przez kilka dni nie był użytkowany. W wypadku została poszkodowana 34-letnia kobieta w 34. tygodniu ciąży. Natychmiast przewieziono ją śmigłowcem LPR-u do Wojewódzkiego Centrum Medycznego, gdzie odebrano poród przez cesarskie cięcie. U dziecka oprócz problemów z oddychaniem nie zdiagnozowano żadnych innych obrażeń. Natomiast stan matki, lekarze z siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń określają jako poważny, ma poparzone 70% ciała. Teraz czeka ją długie leczenie.
- Kobieta, kiedy zobaczyła, że samochód się pali chciała się do niego dostać, bo myślała, że w środku jest jej syn - mówi młodszy brygadier Krzysztof Mikołajczyk z kluczborskiej straży. - Kobieta szukała swojego syna, który przebywał w tym czasie w otoczeniu budynku. Najprawdopodobniej doszła do wniosku, że znajduje się on w tym pojeździe i podjęła heroiczną walkę, żeby wydobyć go z tego pojazdu - dodaje.
Wyniki ekspertyz policyjnych co do dokładnej przyczyny pożaru mają być gotowe za miesiąc.
- Kobieta, kiedy zobaczyła, że samochód się pali chciała się do niego dostać, bo myślała, że w środku jest jej syn - mówi młodszy brygadier Krzysztof Mikołajczyk z kluczborskiej straży. - Kobieta szukała swojego syna, który przebywał w tym czasie w otoczeniu budynku. Najprawdopodobniej doszła do wniosku, że znajduje się on w tym pojeździe i podjęła heroiczną walkę, żeby wydobyć go z tego pojazdu - dodaje.
Wyniki ekspertyz policyjnych co do dokładnej przyczyny pożaru mają być gotowe za miesiąc.