Uczcili pamięć kadetów, którzy walczyli o Śląsk
Podczas uroczystości przy pomniku Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego wspominano Kadetów Lwowskich, którzy oddali swoje życie podczas walk w III Powstaniu Śląskim. W przemówieniach mówiono o bohaterstwie i poświęceniu, jakim wykazali się ci młodzi ludzie.
- 17, 18-letni chłopcy mieli w sobie tyle dojrzałości, że potrafili wybrać odpowiednią stronę i stanąć po niej, nie licząc się z kosztami własnego zdrowia, z ewentualną śmiercią. Nic tak nie uczy, jak przykład. Jeśli o tym powiemy po młodzieżowemu to myślę, że coś zostanie w tej pamięci i kiedyś, kiedy sami będą decydować o tym, kogo należy upamiętnić, kogo należy czcić, to przypomną sobie, że byli Kadeci Lwowscy - mówiła Irena Kalita, prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Wśród przybyłych na uroczystość nie zabrakło uczniów opolskich szkół. Jak dodawano, Kadeci Lwowscy powinni być wzorem dla współczesnej młodzieży.
- Kadet poświęcił wszystko dla wielkiej sprawy. To było zgodne z tym, czego go uczono - mówił doktor Marek Białokur, historyk i dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. - On spędził rok albo dwa w szkole kadetów. Nauczono go strzelać i nauczono go, że największą wartością w życiu człowieka jest również ojczyzna. W sumie 112 młodych ludzi, najczęściej nocą, postanowiło przedrzeć się. Dowódcy w powstaniu śląskim wiedzieli, że najgorsza rzecz, jaką mogliby zrobić to odesłać ich do Lwowa czy do Modlina.
W obchodach, zorganizowanych przez Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, wzięli udział m.in. przedstawiciele władz miasta i województwa, młodzież szkolna i potomkowie uczestników powstań śląskich. Uroczystość upamiętniła także największą bitwę III Powstania Śląskiego, która rozpoczęła się 21 maja w 1921 roku na Górze św. Anny.
Wśród przybyłych na uroczystość nie zabrakło uczniów opolskich szkół. Jak dodawano, Kadeci Lwowscy powinni być wzorem dla współczesnej młodzieży.
- Kadet poświęcił wszystko dla wielkiej sprawy. To było zgodne z tym, czego go uczono - mówił doktor Marek Białokur, historyk i dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. - On spędził rok albo dwa w szkole kadetów. Nauczono go strzelać i nauczono go, że największą wartością w życiu człowieka jest również ojczyzna. W sumie 112 młodych ludzi, najczęściej nocą, postanowiło przedrzeć się. Dowódcy w powstaniu śląskim wiedzieli, że najgorsza rzecz, jaką mogliby zrobić to odesłać ich do Lwowa czy do Modlina.
W obchodach, zorganizowanych przez Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, wzięli udział m.in. przedstawiciele władz miasta i województwa, młodzież szkolna i potomkowie uczestników powstań śląskich. Uroczystość upamiętniła także największą bitwę III Powstania Śląskiego, która rozpoczęła się 21 maja w 1921 roku na Górze św. Anny.