Próbują uratować budynek dawnego klasztoru w Grodźcu
Stowarzyszenie "Nasz Grodziec" chce wyremontować budynek znajdującego się w centrum wsi byłego klasztoru.
W tym celu wydzierżawiło zaniedbany obiekt od parafii i zbiera pieniądze na jego renowację. Jest to parterowy budynek o powierzchni niespełna 200 metrów kwadratowych, a na najpilniejsze prace potrzeba kilkunastu tysięcy złotych.
- Dawny klasztor od kilku lat stoi pusty i niszczeje - wyjaśnia Krzysztof Kleszcz, prezes stowarzyszenia. - Przede wszystkim chcemy, żeby ten budynek był i żebyśmy nie musieli usuwać gruzów w centrum wsi. Najpilniejszą potrzebą jest remont dachu, ponieważ jest dziurawy. Mieliśmy tutaj kilka lat temu gradobicie i od tego czasu woda cieknie do środka. Boimy się właśnie o to, że zastaną po nim ruiny - tłumaczy.
Stowarzyszenie ma też plany związane z zagospodarowaniem obiektu, ale jeszcze nie zdradza szczegółów. - Mamy kilka pomysłów, które po odratowaniu budynku przedstawimy mieszkańcom Grodźca - dodaje Kleszcz.
- Dawny klasztor od kilku lat stoi pusty i niszczeje - wyjaśnia Krzysztof Kleszcz, prezes stowarzyszenia. - Przede wszystkim chcemy, żeby ten budynek był i żebyśmy nie musieli usuwać gruzów w centrum wsi. Najpilniejszą potrzebą jest remont dachu, ponieważ jest dziurawy. Mieliśmy tutaj kilka lat temu gradobicie i od tego czasu woda cieknie do środka. Boimy się właśnie o to, że zastaną po nim ruiny - tłumaczy.
Stowarzyszenie ma też plany związane z zagospodarowaniem obiektu, ale jeszcze nie zdradza szczegółów. - Mamy kilka pomysłów, które po odratowaniu budynku przedstawimy mieszkańcom Grodźca - dodaje Kleszcz.