Przez przymrozki będzie mniej owoców. Sadownicy i działkowcy liczą straty
Dwukrotne przymrozki w czasie gdy ruszyła wegetacja roślin, spowodowały spore straty. Odczuli to zwłaszcza producenci owoców miękkich – wiśni, czereśni i moreli, ale także właściciele sadów jabłkowych będą mieli kłopoty.
- Niskie temperatury w czasie kwitnienia spowodowały, że nie pracowały owady zapylające. Przymrozki jeszcze pogorszyły sytuację – mówi Bartłomiej Pencko, sadownik z Biadacza pod Strzelcami Opolskimi. – Pierwsze kwiaty raczej zostały uszkodzone, te najcenniejsze, najważniejsze, a ostatnie, które właściwie powinny według przyrody zginąć, być może dadzą owoc, jeżeli nie są uszkodzone. Tego na razie nie wiadomo. Jeżeli kwiat został już zapylony przed tym przymrozkiem, to temperatura -2 stopni nie powinna mu zaszkodzić.
Dokładniejszy zakres strat będzie znany w czerwcu, po tzw. czerwcowym opadzie, czyli okresem gdy drzewa zrzucają zawiązki, z których nie powstaną owoce.
Z powodu przymrozków duże straty odczują także producenci porzeczki oraz borówki amerykańskiej. Przemarzła również większość orzechów włoskich. Mniejsze będą także pierwsze zbiory truskawek.
Dokładniejszy zakres strat będzie znany w czerwcu, po tzw. czerwcowym opadzie, czyli okresem gdy drzewa zrzucają zawiązki, z których nie powstaną owoce.
Z powodu przymrozków duże straty odczują także producenci porzeczki oraz borówki amerykańskiej. Przemarzła również większość orzechów włoskich. Mniejsze będą także pierwsze zbiory truskawek.