Chcą, aby w Brzegu powstała nowoczesna hala targowa. Wcześniej trzeba jednak kupić zabytkową nieruchomość
W piątek do brzeskich radnych została rozesłana informacja o inicjatywie obywatelskiej, która zachęca lokalnych samorządowców, by ci jutro (09.05) stanęli do licytacji komorniczej i kupili starą willę wraz z działką. Z takim pomysłem zwrócili się do radnych asystenci posła Pawła Grabowskiego z Brzegu. W oficjalnej notatce czytamy, że miasto potrzebuje nowoczesnej hali targowej, przemyślanej, zadaszonej, dającej szansę na rozwój miejscowym przedsiębiorcom. Dlatego warto kupić willę przy ulicy Trzech Kotwic. Niestety cała inicjatywa nie ma szans, ponieważ bez zgody radnych burmistrz nie może nabyć takiej nieruchomości, a ponadto w grę wchodzi zmiana planu przestrzennego.
Poseł Paweł Grabowski mówi, że czasu rzeczywiście zostało niewiele, ale brzescy radni tematem się nie zainteresowali.
- W piątek zostały wysłane maile do radnych miejskich i tylko dwóch z nich na niego odpowiedziało. Zatem to potwierdza niestety, podkreślę niestety, że rada miejska w Brzegu nie funkcjonuje, nie działa. Jak otworzyłem swoje biuro poselskie tutaj w brzeskim ratuszu, to od tamtej pory przyszła do mnie cała masa mieszkańców z różnymi sprawami, które tak naprawdę powinny być kierowane w pierwszej kolejności do radnych, a nie do mnie.
Parlamentarzysta dodaje, że skoro jest to inicjatywa obywatelska, to tematem tym bardziej powinni zająć się brzescy samorządowcy.
Jak się okazuje, realizacja takiego zadania będzie trudna. Sesję nadzwyczajną może zwołać grupa radnych lub burmistrz. Do dziś taki wniosek się nie pojawił. Ponadto plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca zakłada wyłącznie tereny zielone, a nie usługi.
- Tematu nie podejmujemy, bo nie ma takich prawnych możliwości. Odpowiemy panu posłowi pisemnie w tej sprawie – sprawę krótko skomentowała szefowa rady miejskiej w Brzegu Barbara Mrowiec.
- W piątek zostały wysłane maile do radnych miejskich i tylko dwóch z nich na niego odpowiedziało. Zatem to potwierdza niestety, podkreślę niestety, że rada miejska w Brzegu nie funkcjonuje, nie działa. Jak otworzyłem swoje biuro poselskie tutaj w brzeskim ratuszu, to od tamtej pory przyszła do mnie cała masa mieszkańców z różnymi sprawami, które tak naprawdę powinny być kierowane w pierwszej kolejności do radnych, a nie do mnie.
Parlamentarzysta dodaje, że skoro jest to inicjatywa obywatelska, to tematem tym bardziej powinni zająć się brzescy samorządowcy.
Jak się okazuje, realizacja takiego zadania będzie trudna. Sesję nadzwyczajną może zwołać grupa radnych lub burmistrz. Do dziś taki wniosek się nie pojawił. Ponadto plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca zakłada wyłącznie tereny zielone, a nie usługi.
- Tematu nie podejmujemy, bo nie ma takich prawnych możliwości. Odpowiemy panu posłowi pisemnie w tej sprawie – sprawę krótko skomentowała szefowa rady miejskiej w Brzegu Barbara Mrowiec.