SONŚ skarży się do Strasburga, ale prowadzi likwidację stowarzyszenia
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zaskarżyło do Strasburga decyzję polskich organów dotyczącą likwidacji stowarzyszenia.
Działacze sprzeciwiają się nieakceptowaniu ich przynależności narodowościowej i ograniczaniu wolności związanej z przedstawianiem swoich poglądów i przekonań.
- W marcu złożyliśmy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, bo uważamy, że złamane zostały trzy punkty tej europejskiej konwencji - mówi Piotr Długosz ze Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.
- Jest to zebranie w zasadzie całego przewodu sądowego z Polski i pokazanie argumentów, których używaliśmy w Polsce, ale podbudowanie też doświadczeniami z poprzednich wniosków, które trafiały do Strasburga w podobnych sprawach. Pokazaliśmy, jakie są różnice w prawie, co się zmieniło od tamtych wniosków na korzyść Ślązaków i dlaczego powinni móc rejestrować się w Polsce ze swoimi stowarzyszeniami - tłumaczy.
Przypomnijmy, że stowarzyszenie wyczerpało już w tej kwestii drogę prawną w kraju, a rozpatrywanie skargi w Strasburgu może potrwać nawet kilka lat. Obecnie stowarzyszenie jest w trakcie likwidacji. - Mimo, że nie zgadzamy się z tą decyzją, to szanujemy polskie prawo - podkreśla przedstawiciel stowarzyszenia.
- W tej chwili jesteśmy na ostatnim etapie likwidacji, ponieważ już strony internetowe i wszelkie inne dokumentacje pozamykaliśmy i myślę, że do końca tego półrocza Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostanie zlikwidowane - wyjaśnia.
Długosz dodaje, że jeśli Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzy skargę pozytywnie - zostanie podjęta próba odtworzenia stowarzyszenia w oparciu o bazę 2 tysięcy kontaktów.
- W marcu złożyliśmy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, bo uważamy, że złamane zostały trzy punkty tej europejskiej konwencji - mówi Piotr Długosz ze Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.
- Jest to zebranie w zasadzie całego przewodu sądowego z Polski i pokazanie argumentów, których używaliśmy w Polsce, ale podbudowanie też doświadczeniami z poprzednich wniosków, które trafiały do Strasburga w podobnych sprawach. Pokazaliśmy, jakie są różnice w prawie, co się zmieniło od tamtych wniosków na korzyść Ślązaków i dlaczego powinni móc rejestrować się w Polsce ze swoimi stowarzyszeniami - tłumaczy.
Przypomnijmy, że stowarzyszenie wyczerpało już w tej kwestii drogę prawną w kraju, a rozpatrywanie skargi w Strasburgu może potrwać nawet kilka lat. Obecnie stowarzyszenie jest w trakcie likwidacji. - Mimo, że nie zgadzamy się z tą decyzją, to szanujemy polskie prawo - podkreśla przedstawiciel stowarzyszenia.
- W tej chwili jesteśmy na ostatnim etapie likwidacji, ponieważ już strony internetowe i wszelkie inne dokumentacje pozamykaliśmy i myślę, że do końca tego półrocza Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostanie zlikwidowane - wyjaśnia.
Długosz dodaje, że jeśli Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzy skargę pozytywnie - zostanie podjęta próba odtworzenia stowarzyszenia w oparciu o bazę 2 tysięcy kontaktów.