Mieszkańcy Głubczyc ufundowali tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Od lat nie ma swojego miejsca
W Głubczycach grupa mieszkańców pięć lat temu ufundowała tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Do tej pory nie zawisła jednak w żadnym miejscu i wciąż ma formę... mobilną.
Na co dzień przechowywana jest w kościele, a na uroczystości wywożona jest na specjalnej platformie. Nie inaczej było w tym roku podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Na nich w Głubczycach obecny był poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski, który zapowiedział interwencję u władz miasta.
- To dla mnie sytuacja niezrozumiała - mówi Grabowski. - W Głubczycach od wielu lat jest mobilna tablica smoleńska. Mieszkańcy Głubczyc z własnej inicjatywy taką tablicę, przypomnę, upamiętniającą śmierć prezydenta RP, ufundowali i przygotowali. Natomiast od kilku lat nie mogą się doprosić burmistrza o to, aby wyznaczył jakieś godne miejsce dla zwieszenia tej tablicy. Dla mnie jest to sytuacja absurdalna i bardzo smutna.
Mieszkańcy, którzy ufundowali tablicę, chcą, aby została ona umieszczona na placu Armii Krajowej. To jedno z centralnych miejsc miasta, położone obok głównej arterii. Władze Głubczyc proponują jednak inne lokalizacje, jak cmentarz komunalny czy w sąsiedztwie pomnika Czynu Zbrojnego przy ulicy Kochanowskiego.
- Według nas żadne z tych miejsc nie jest adekwatne do znaczenia tego wydarzenia, ponieważ są to miejsca peryferyjne - mówi Stanisław Tomczak, jeden z inicjatorów ufundowania tablicy. - Należałoby rozumieć sens takich obiektów. One powinny oddziaływać zwłaszcza na pokolenie młodsze, które formuje się, które się kształtuje. Pomysł, aby miejsce tej pamięci było w ważnym miejscu naszej miejscowości było podstawą do takiego właśnie rozumowania, takiego zamiaru. Niestety kolejne pisma do rady miejskiej, do burmistrza spotykały się z wielokrotną odmową.
Mimo licznych prób nie udało nam się poznać oficjalnego stanowiska władz Głubczyc. Do sprawy będziemy więc wracać.
- To dla mnie sytuacja niezrozumiała - mówi Grabowski. - W Głubczycach od wielu lat jest mobilna tablica smoleńska. Mieszkańcy Głubczyc z własnej inicjatywy taką tablicę, przypomnę, upamiętniającą śmierć prezydenta RP, ufundowali i przygotowali. Natomiast od kilku lat nie mogą się doprosić burmistrza o to, aby wyznaczył jakieś godne miejsce dla zwieszenia tej tablicy. Dla mnie jest to sytuacja absurdalna i bardzo smutna.
Mieszkańcy, którzy ufundowali tablicę, chcą, aby została ona umieszczona na placu Armii Krajowej. To jedno z centralnych miejsc miasta, położone obok głównej arterii. Władze Głubczyc proponują jednak inne lokalizacje, jak cmentarz komunalny czy w sąsiedztwie pomnika Czynu Zbrojnego przy ulicy Kochanowskiego.
- Według nas żadne z tych miejsc nie jest adekwatne do znaczenia tego wydarzenia, ponieważ są to miejsca peryferyjne - mówi Stanisław Tomczak, jeden z inicjatorów ufundowania tablicy. - Należałoby rozumieć sens takich obiektów. One powinny oddziaływać zwłaszcza na pokolenie młodsze, które formuje się, które się kształtuje. Pomysł, aby miejsce tej pamięci było w ważnym miejscu naszej miejscowości było podstawą do takiego właśnie rozumowania, takiego zamiaru. Niestety kolejne pisma do rady miejskiej, do burmistrza spotykały się z wielokrotną odmową.
Mimo licznych prób nie udało nam się poznać oficjalnego stanowiska władz Głubczyc. Do sprawy będziemy więc wracać.