Ruszyła likwidacja nielegalnego składowiska chemikaliów w Pogorzeli
Dziś rano w dawnym zakładzie produkcyjnym pojawili się pracownicy specjalistycznej firmy, która zajmie się utylizacją niebezpiecznych odpadów chemicznych. Na miejscu są także policjanci i strażacy, którzy dbają o bezpieczeństwo załadunku beczek i pojemników. Do usunięcia jest blisko 450 ton odpadów. Operacja będzie trwała dwa tygodnie, w tym czasie zostanie podstawionych aż 18 ciężarówek. Chemikalia pojadą na Podkarpacie i tom zostaną zutylizowane.
- W tej chwili trwa załadunek tira za pomocą wózka widłowego – mówi Radiu Opole Adam Grel, inspektor ds. zarządzania kryzysowego i obronności w gminie Olszanka.
- Szykujemy odpady do kolejnego transportu, a swoje czynności również wykonują policjanci na wniosek prokuratury. Każda beczka jest opisywana i oznakowywana, jest sporządzana również stosowna dokumentacja – wyjaśnia Grel.
Usuwanie beczek i pojemników potrwa co najmniej dwa tygodnie.
- Mamy harmonogram na 9 dni roboczych. W tym czasie dwa transporty na dobę będą wyjeżdżać z Pogorzeli – dodaje wójt Olszanki Aneta Rabczewska.
Maksymalny czas wywiezienia wszystkich magazynowanych opadów to 27 kwietnia.
Likwidacja składowiska w Pogorzeli ma kosztować 800 tysięcy złotych. Do sprawy wracamy w dzisiejszym magazynie Reporterskie Tu i Teraz.
- Szykujemy odpady do kolejnego transportu, a swoje czynności również wykonują policjanci na wniosek prokuratury. Każda beczka jest opisywana i oznakowywana, jest sporządzana również stosowna dokumentacja – wyjaśnia Grel.
Usuwanie beczek i pojemników potrwa co najmniej dwa tygodnie.
- Mamy harmonogram na 9 dni roboczych. W tym czasie dwa transporty na dobę będą wyjeżdżać z Pogorzeli – dodaje wójt Olszanki Aneta Rabczewska.
Maksymalny czas wywiezienia wszystkich magazynowanych opadów to 27 kwietnia.
Likwidacja składowiska w Pogorzeli ma kosztować 800 tysięcy złotych. Do sprawy wracamy w dzisiejszym magazynie Reporterskie Tu i Teraz.