CWK może działać efektywniej? Dyrektor odpowiada na skargę pracowników
- Moje zachowanie nigdy nie zmierzało do ośmieszania ani poniżania moich współpracowników - tak dyrektor Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Opolu Beata Polaczek skomentowała skargę, którą złożyli na nią pracownicy jednostki. Według doniesień medialnych Polaczek miała podważać kompetencje podwładnych i ich obrażać.
- Obecnie ma miejsce atak grupy osób, którego celem jest zastraszenie mnie i utrudnienie pracy jednostki - mówi dyrektor. - Mimo wielu lat pracy, nie spotkałam się z takimi wypowiedziami pracowników w stosunków do wydającego polecenia służbowe dyrektora. Pozwolę sobie zacytować: "Nie będzie mi pani mówiła, co mam robić. Mam ogrom innych obowiązków, o których nie ma pani pojęcia. Ja mam wieloletnie doświadczenie w organizacji imprez. Nie musi mi pani mówić, co mam robić".
Jak tłumaczy Polaczek, CWK mogłoby działać efektywniej. W 2016 roku pięciu pracowników tworzących Dział Obsługi Projektów zorganizowało 8 imprez, co kosztowało w sumie ponad 570 tys. zł. Z tego prawie 340 tys. wyniosły wynagrodzenia. - Dotychczasowa formuła funkcjonowania obiektu wyczerpała się - zaznacza. - Ta pula pieniędzy jest przeznaczona na funkcjonowanie tego obiektu, natomiast formuła zależy od nas. Wychodzę z założenia, że należy zoptymalizować koszty. Należy środkami zarządzać tak mądrze i manewrować , żeby je ekonomicznie wykorzystywać. Nie myślę o zmniejszeniu wypłat. Natomiast może należy pomyśleć o outsourcingu. Może należy pomyśleć o innej formie nawiązania współpracy patrząc na słupki i obraz.
Skarga trafiła także do Wydziału kontroli Wewnętrznej ratusza.
- Od ubiegłego czwartku pracownicy wydziału przyglądają się sprawie. Mogę potwierdzić, że jest to skarga od pracowników CWK i dotyczy, ogólnie mówiąc, praw pracowniczych - poinformowała rzecznik Katarzyna Oborska-Marciniak.
Na razie władze miasta nie chcą oceniać dotychczasowych działań Beaty Polaczek.
- Pani Beata Polaczek jest dyrektorem CWK i ma autonomię w podejmowaniu decyzji. Myślę, że o efektach tej pracy będziemy mogli porozmawiać za jakiś czas - dodaje rzecznik.
Skarga skierowano także do Państwowej Inspekcji Pracy, która również prowadzi kontrolę w CWK.
Jak tłumaczy Polaczek, CWK mogłoby działać efektywniej. W 2016 roku pięciu pracowników tworzących Dział Obsługi Projektów zorganizowało 8 imprez, co kosztowało w sumie ponad 570 tys. zł. Z tego prawie 340 tys. wyniosły wynagrodzenia. - Dotychczasowa formuła funkcjonowania obiektu wyczerpała się - zaznacza. - Ta pula pieniędzy jest przeznaczona na funkcjonowanie tego obiektu, natomiast formuła zależy od nas. Wychodzę z założenia, że należy zoptymalizować koszty. Należy środkami zarządzać tak mądrze i manewrować , żeby je ekonomicznie wykorzystywać. Nie myślę o zmniejszeniu wypłat. Natomiast może należy pomyśleć o outsourcingu. Może należy pomyśleć o innej formie nawiązania współpracy patrząc na słupki i obraz.
Skarga trafiła także do Wydziału kontroli Wewnętrznej ratusza.
- Od ubiegłego czwartku pracownicy wydziału przyglądają się sprawie. Mogę potwierdzić, że jest to skarga od pracowników CWK i dotyczy, ogólnie mówiąc, praw pracowniczych - poinformowała rzecznik Katarzyna Oborska-Marciniak.
Na razie władze miasta nie chcą oceniać dotychczasowych działań Beaty Polaczek.
- Pani Beata Polaczek jest dyrektorem CWK i ma autonomię w podejmowaniu decyzji. Myślę, że o efektach tej pracy będziemy mogli porozmawiać za jakiś czas - dodaje rzecznik.
Skarga skierowano także do Państwowej Inspekcji Pracy, która również prowadzi kontrolę w CWK.