- Chcemy naszym podopiecznym stworzyć miejsce do pracy – mówi Barbara Wawrzynowicz, prezeska stowarzyszenia. – Ma powstać na początek dom dzienny pomocy społecznej, mają tam być podopieczni dowożeni za darmo busem. Mają pracować, nie kiwać się na foteliku i spędzać tylko czas. Celujemy tu w pralnię ekologiczną, bo jest to dosyć łatwe ze względu na mechanizację i komputeryzację.

Poza miejscem pracy w budynku ma się znajdować kuchnia, świetlica i pokoje dzienne. Zagospodarowany będzie też teren zielony. Na sąsiedniej działce planowana jest budowa kilku domów jednorodzinnych, w których zamieszkać ma od 6 do 8 podopiecznych stowarzyszenia wraz z opiekunami czy terapeutami.

- Wstępne plany dotyczące tylko budynku pobytu dziennego, kręcą się wokół sumy 1,5 miliona. Raz zbudować, a drugi raz zadbać o funkcjonowanie tego, to też są koszty. Dużo pomagają rodzice, dużo możemy sami zrobić. Oraz jest wsparcie unijne. Jesteśmy na etapie składania projektów – mówi Barbara Wawrzynowicz.

Zgodnie z umową dzierżawy terenu, którą stowarzyszenie podpisało z miastem, we wrześniu 2018 roku dom dziennej aktywności ma rozpocząć działalność. Jesienią tego roku rozstrzygane będą pierwsze przetargi na budowę.