Pieczony gołąb powalił jury na kolana. Finał konkursu "Regionalne Smaki"
Gołąb pieczony w glinie, czy wątróbki w boczku. Młodzi kucharze rywalizowali podczas konkursu "Regionalne Smaki".
Najlepszą potrawą okazał się gołąb pieczony w glinie, przyrządzony przez uczniów Technikum nr 2 w Opolu, Patryka Buchtę i Marcina Hasika. Drugie miejsce zdobył zespół Szkół Zawodowych w Oleśnie, Marta Czyrny i Dorota Kistala, które przygotowały Zawijany Dziadkowy Przysmak, czyli kaczą wątróbkę zawijaną w boczek. Ostatnie miejsce na podium przypadło Joannie Dziki i Monice Bażowskiej z Głubczyc i ich marynowanej w cydrze piersi z kaczki.
Czerpanie z tradycji może być ciekawe. Bożena Czapska-Choch, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu, a równocześnie organizator konkursu uważa, że powrót do tradycji nie musi być nudny.
- Warto pamiętać o starych, babcinych przepisach. Jest to tradycja, ale przełamana nowościami. Jest to bardzo duży stres dla tych młodych ludzi, ale i duże doświadczenie, bo usłyszenie nawet krytycznej uwagi, ale od szefa kuchni dużej restauracji dużo im daje - dodaje.
W tym roku młodzi kucharze wzięli na warsztat kasze, drób i podroby. Uczestnicy prześcigali się w pomysłach, a niektóre zadziwiały nawet jury.
- Robiliśmy gołębia pieczonego w glinie, polentą z kaszy kuskus, z pudrem z żurawiny i sosem na bazie demi-glace. Jest gołąb, który na Opolszczyźnie, jest tradycyjny, pieczenie w glinie to też jest pewna tradycja. Podsunęła nam to babcia kolegi. Brzmiało to ciekawie. Dostałem pracę po takim konkursie, to takie pokazanie się z lepszej strony. Dobre rozpoczęcie kariery młodego kucharza - mówi Marcin Hasik, zdobywca I miejsca.
W konkursie wzięło udział dziesięć zespołów z pięciu szkół Opolszczyzny. Patronat nad zmaganiami młodych kucharzy objęło Radio Opole.
Czerpanie z tradycji może być ciekawe. Bożena Czapska-Choch, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu, a równocześnie organizator konkursu uważa, że powrót do tradycji nie musi być nudny.
- Warto pamiętać o starych, babcinych przepisach. Jest to tradycja, ale przełamana nowościami. Jest to bardzo duży stres dla tych młodych ludzi, ale i duże doświadczenie, bo usłyszenie nawet krytycznej uwagi, ale od szefa kuchni dużej restauracji dużo im daje - dodaje.
W tym roku młodzi kucharze wzięli na warsztat kasze, drób i podroby. Uczestnicy prześcigali się w pomysłach, a niektóre zadziwiały nawet jury.
- Robiliśmy gołębia pieczonego w glinie, polentą z kaszy kuskus, z pudrem z żurawiny i sosem na bazie demi-glace. Jest gołąb, który na Opolszczyźnie, jest tradycyjny, pieczenie w glinie to też jest pewna tradycja. Podsunęła nam to babcia kolegi. Brzmiało to ciekawie. Dostałem pracę po takim konkursie, to takie pokazanie się z lepszej strony. Dobre rozpoczęcie kariery młodego kucharza - mówi Marcin Hasik, zdobywca I miejsca.
W konkursie wzięło udział dziesięć zespołów z pięciu szkół Opolszczyzny. Patronat nad zmaganiami młodych kucharzy objęło Radio Opole.