3-letnia dziewczynka pogryziona przez psa. Dziecko jest w stanie ciężkim
Wczoraj (28.03) wieczorem w Kielczy, w gminie Zawadzkie, doszło do poważnego wypadku. 3-letnia dziewczynka została pogryziona przez psa.
- Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - mówi Paulina Porada ze strzeleckiej policji. - Dziewczynka bawiła się na podwórku z psem rasy bulterier. Podczas tej zabawy, w pewnym momencie została pogryziona przez tego psa. Z obrażeniami twarzy i szyi została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia oraz sprawdzają, czy dziewczynka miała właściwą opiekę.
Dziewczynka została śmigłowcem przetransportowana do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
- Przeszła kilkugodzinną operację - mówi dr Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci i noworodków w Wojewódzkim Centrum Medycznym. - Jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej i podłączona do respiratora. Jeżeli chodzi o stronę chirurgiczną, to wszelkie uszkodzenia zostały do końca zaopatrzone.
Dziecko przez kilka dni będzie utrzymywane w stanie śpiączki. Lekarze określają stan dziewczynki jako ciężki, ale stabilny. Rany szarpane goją się ciężko. Medycy obawiają się ewentualnego zakażenia.
W chwili wypadku w domu byli rodzice i dziadkowie dziewczynki. Wszyscy byli trzeźwi. Właścicielem psa jest ojciec dziecka. Jak się okazało, zwierzę nie było zaszczepione. Powiatowy Lekarz Weterynarii zarządził 2-tygodniową obserwację zwierzęcia.
Dziewczynka została śmigłowcem przetransportowana do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
- Przeszła kilkugodzinną operację - mówi dr Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci i noworodków w Wojewódzkim Centrum Medycznym. - Jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej i podłączona do respiratora. Jeżeli chodzi o stronę chirurgiczną, to wszelkie uszkodzenia zostały do końca zaopatrzone.
Dziecko przez kilka dni będzie utrzymywane w stanie śpiączki. Lekarze określają stan dziewczynki jako ciężki, ale stabilny. Rany szarpane goją się ciężko. Medycy obawiają się ewentualnego zakażenia.
W chwili wypadku w domu byli rodzice i dziadkowie dziewczynki. Wszyscy byli trzeźwi. Właścicielem psa jest ojciec dziecka. Jak się okazało, zwierzę nie było zaszczepione. Powiatowy Lekarz Weterynarii zarządził 2-tygodniową obserwację zwierzęcia.