Zdzisław Martyna – naczelnik, wójt, burmistrz. Najdłuższy stażem polski samorządowiec przeszedł na emeryturę
Przez 33 lata nieprzerwanie rządził korfantowską gminą, będąc tym samym burmistrzem o najdłuższym stażu w Polsce. Zdzisław Martyna dzisiaj (27.03) przeszedł na zasłużoną emeryturę. Żegnali go jednak nyscy urzędnicy, ponieważ u schyłku kariery zawodowej pracował w urzędzie miejskim w Nysie na stanowisku naczelnika wydziału rozwoju wsi.
- Pamiętam dobrze początki swojej samorządowej kariery. 16 stycznia 1982 roku zostałem naczelnikiem gminy Korfantów. Następnie byłem wójtem gminy, a potem burmistrzem – od 13 sierpnia 1993 roku, kiedy to Korfantów uzyskał prawa miejskie. Mówiąc humorystycznie, nie schodząc z krzesła zaliczyłem trzy funkcje. Bez półtora miesiąca przepracowałem na tych stanowiskach 33 lata. Ze statystyk wynika, że mam najdłuższy w Polsce staż jako gospodarz gminy – mówi Zdzisław Martyna.
Dodajmy, że były burmistrz Korfantowa nie zdecydował się na kolejne kandydowanie w wyborach w 2014 roku tłumacząc, iż wypełnił już swoją samorządową służbę. Ponieważ nie miał jeszcze uprawnień emerytalnych, znalazł pracę w nyskim magistracie na stanowisku naczelnika wydziału rozwoju wsi.
Zapytany, co będzie robił na emeryturze, odparł, że popracuje społecznie. Chciałby np. stworzyć w Korfantowie Radę Seniorów na wzór nyskiej. Ma także w planach napisanie książki o samorządzie, w której nie zabraknie wspomnień z 33–letniej pracy.
Dziś w nyskim urzędzie były kwiaty i życzenia, z kolei Zdzisław Martyna rewanżował się za współpracę pisemnymi podziękowaniami opatrzonymi swoją karykaturą.
Dodajmy, że były burmistrz Korfantowa nie zdecydował się na kolejne kandydowanie w wyborach w 2014 roku tłumacząc, iż wypełnił już swoją samorządową służbę. Ponieważ nie miał jeszcze uprawnień emerytalnych, znalazł pracę w nyskim magistracie na stanowisku naczelnika wydziału rozwoju wsi.
Zapytany, co będzie robił na emeryturze, odparł, że popracuje społecznie. Chciałby np. stworzyć w Korfantowie Radę Seniorów na wzór nyskiej. Ma także w planach napisanie książki o samorządzie, w której nie zabraknie wspomnień z 33–letniej pracy.
Dziś w nyskim urzędzie były kwiaty i życzenia, z kolei Zdzisław Martyna rewanżował się za współpracę pisemnymi podziękowaniami opatrzonymi swoją karykaturą.