Zamiast wagarów sadzili czereśnie. Odtworzono starą, owocową aleję w Wójcicach
W Wójcicach w gminie Otmuchów sadzono dziś, w pierwszym dniu wiosny, czereśniowe drzewka. Dzieci z tamtejszej szkoły i służby starosty odtworzyły w ten sposób historyczną aleję, którą pamiętają jeszcze starsi mieszkańcy. To kolejna akcja powiatu w ramach trwających od ubiegłego roku nasadzeń drzew we wszystkich gminach.
Czereśniowe drzewka sadziły dzieci ze szkoły podstawowej w Wójcicach, które dzisiaj nie miały lekcji. Pomagali im mieszkańcy i pracownicy starostwa.
- Pamiętam tę starą aleję czereśniową. Jeszcze jako dziecko rwałem tam czereśnie. Mam nadzieję, że doczekam owoców z tych nowych drzew – mówi Stanisław Grabarski, który przyszedł ze szpadlem pomóc uczniom w sadzeniu.
Zdaniem miejscowego proboszcza, to wspaniała akcja edukacyjna. Dzieci mają zorganizowane „wagary” na świeżym powietrzu i docenią wartość pracy, jak też potrzebę ochrony przyrody. Podobnie uważa dyrektor szkoły, który zapowiada, że uczniowie będą się opiekować drzewkami.
- Sadzenie drzew nie jest trudne. Wystarczy wykopać dziurę, włożyć sadzonkę, przysypać ziemią i ucisnąć. Pomagają nam jednak dorośli, bo ziemia jest twarda - tłumaczą.
- Mieszkańcy będą sobie potem zrywać i zjadać te czereśnie. Podobnie skorzystają ptaki. Chcemy odtwarzać takie owocowe aleje w wielu miejscowościach – mówi starosta Czesław Biłobran.
W powiecie nyskim po ubiegłorocznej serii tragicznych wypadków drogowych są wycinane wszystkie przydrożne topole.
- Wycięliśmy do tej pory ok. 5 tysięcy drzew a akcja trwa. Nowe nasadzenia stanowią rekompensatę. W taki sposób już wcześniej młodzież sadziła drzewka w różnych kompleksach leśnych i parkowych, a jesienią powiat kupił okazałe magnolie, które tworzą aleję wzdłuż wału Jeziora Nyskiego - mówi Daniel Palimąka, członek zarządu powiatu nyskiego.
Aleje czereśniowa w Wójcicach to kontynuacja tego projektu, który łącznie przewiduje zasadzenie 140 tysięcy drzewek – tyle, ilu jest mieszkańców w powiecie nyskim.
- Pamiętam tę starą aleję czereśniową. Jeszcze jako dziecko rwałem tam czereśnie. Mam nadzieję, że doczekam owoców z tych nowych drzew – mówi Stanisław Grabarski, który przyszedł ze szpadlem pomóc uczniom w sadzeniu.
Zdaniem miejscowego proboszcza, to wspaniała akcja edukacyjna. Dzieci mają zorganizowane „wagary” na świeżym powietrzu i docenią wartość pracy, jak też potrzebę ochrony przyrody. Podobnie uważa dyrektor szkoły, który zapowiada, że uczniowie będą się opiekować drzewkami.
- Sadzenie drzew nie jest trudne. Wystarczy wykopać dziurę, włożyć sadzonkę, przysypać ziemią i ucisnąć. Pomagają nam jednak dorośli, bo ziemia jest twarda - tłumaczą.
- Mieszkańcy będą sobie potem zrywać i zjadać te czereśnie. Podobnie skorzystają ptaki. Chcemy odtwarzać takie owocowe aleje w wielu miejscowościach – mówi starosta Czesław Biłobran.
W powiecie nyskim po ubiegłorocznej serii tragicznych wypadków drogowych są wycinane wszystkie przydrożne topole.
- Wycięliśmy do tej pory ok. 5 tysięcy drzew a akcja trwa. Nowe nasadzenia stanowią rekompensatę. W taki sposób już wcześniej młodzież sadziła drzewka w różnych kompleksach leśnych i parkowych, a jesienią powiat kupił okazałe magnolie, które tworzą aleję wzdłuż wału Jeziora Nyskiego - mówi Daniel Palimąka, członek zarządu powiatu nyskiego.
Aleje czereśniowa w Wójcicach to kontynuacja tego projektu, który łącznie przewiduje zasadzenie 140 tysięcy drzewek – tyle, ilu jest mieszkańców w powiecie nyskim.