- Bardzo cieszymy się, że udało nam się dostać do tego programu, ponieważ brak żłobka był u nas dużym problemem - mówi Dariusz Kamiński, zastępca burmistrza Kietrza. - W Kietrzu wiele lat temu funkcjonował żłobek, który cieszył się bardzo dobrą opinią. Niestety później został zlikwidowany, a utworzenie takiego miejsca to jest ratunek dla wielu rodziców. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że któryś z rodziców musi zrezygnować z pracy, żeby zając się wychowaniem dziecka. Niektóre osoby szukają też opiekunki, ale to wiąże się z większymi nakładami finansowymi.

Pod uwagę brane były różne lokalizacje placówki. Zastanawiano się m.in. nad adaptacją jednej z kietrzańskich szkół. Ostatecznie zdecydowano, że powstanie zupełnie nowy budynek o powierzchni 400 metrów kwadratowych, który będzie graniczył z gmachem podstawówki w Kietrzu.

- Zdecydowało o tym kilka czynników - dodaje Kamiński. - Nie jesteśmy w stanie przeprowadzić takiego remontu, gdy w szkole prowadzone są zajęcia. Mówimy o wrześniu, październiku, listopadzie, kiedy te prace będą najbardziej zaawansowane. Poza tym rozmawialiśmy z różnymi ekspertami, którzy uważają, że adaptacja tych budynków będzie zdecydowanie droższa niż powstanie nowego żłobka kontenerowego.

Kietrz na realizację inwestycji ma czas do końca roku. Władze gminy zakładają, że placówka zostanie uruchomiona w styczniu przyszłego roku.