Billboard "Death Camps Were Nazi German" przed Parlamentem Europejskim. Kłosowski: trzeba o tym mówić głośno
Mobilny billboard wyjaśniający, że obozy zagłady były dziełem nazistowskich Niemiec stanął dziś (01.03) przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli. W ten sposób Polska Fundacja Tradycji Miast i Wsi przypomina Belgom, że nazistowskie obozy zagłady nie były polskie.
Akcje wspiera europoseł Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Kłosowski, który zaznacza, że pomysł wzbudza zainteresowanie wśród Belgów.
- Pytają nas co to za akcja i to nas cieszy, ponieważ prawdę o hitlerowskich obozach śmierci należy przypominać i mówić o tym głośno - mówi Kłosowski.
Polityk dodaje, że w akcję włączyli się także pozostali europosłowie z Polski.
- To dobry znak, że w sytuacjach nadzwyczajnych nie ma podziałów politycznych - komentuje.
Na grafice widnieje brama obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz kontur jednoznacznie kojarzący się z Hitlerem. Mobilny zestaw podróżuje po całej Europie. Billboard odwiedził już Niemcy i Wielką Brytanię. Belgia jest kolejnym państwem, w którym fundacja przypomina, że nie było "polskich obozów koncentracyjnych".
- Pytają nas co to za akcja i to nas cieszy, ponieważ prawdę o hitlerowskich obozach śmierci należy przypominać i mówić o tym głośno - mówi Kłosowski.
Polityk dodaje, że w akcję włączyli się także pozostali europosłowie z Polski.
- To dobry znak, że w sytuacjach nadzwyczajnych nie ma podziałów politycznych - komentuje.
Na grafice widnieje brama obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz kontur jednoznacznie kojarzący się z Hitlerem. Mobilny zestaw podróżuje po całej Europie. Billboard odwiedził już Niemcy i Wielką Brytanię. Belgia jest kolejnym państwem, w którym fundacja przypomina, że nie było "polskich obozów koncentracyjnych".