Oznakowanie węzła autostradowego "Krapkowice" dezorientuje kierowców?
Brak odpowiedniego oznakowania zjazdu z autostrady A4 na węźle Krapkowice dezorientuje kierowców - twierdzą przedstawiciele Parku Przemysłowego Metalchem w Opolu.
Choć najbliższym miastem położonym przy węźle są Krapkowice, to jednak jest to jedyny zjazd z A4 prowadzący do prawobrzeżnej części Opola. Pozostałe kierują na zakorkowane Zaodrze.
- Chcielibyśmy, żeby kierowcy do nas nie jeździli na około tylko najbliższym zjazdem (dziś to węzeł Krapkowice), żeby było oznakowanie, że jest to węzeł "Opole Południe". Duża część ciężkiego transportu do naszego parku do Choruli czy Tarnowa nie błądziłaby jeżdżąc przez Opole - mówi Adam Zadorożny, prezes Parku Przemysłowego Metalchem w Opolu.
- Zmiana nazw węzłów nie w chodzi w grę, ale jesteśmy otwarci na zmianę oznakowania na tablicach. W tym momencie możemy zadeklarować ze swojej strony, że jak będziemy się przymierzać do tego, by przy najbliższej zmianie tych tablic (które w końcu musi nastąpić, bo te tablice mają już kilkanaście lat), albo dołożymy czwartą nazwę miejscowości (Krapkowice, Gogolin, Kędzierzyn-Koźle, Opole), albo zmienimy na istniejących tablicach Kędzierzyn-Koźle na Opole (Krapkowice, Gogolin, Opole) - mówi rzecznik GDDKiA w Opolu Michał Wandrasz.
Na taką zmianę musi wyrazić zgodę zarządca drogi prowadzącej z tego węzła do Opola, czyli marszałek regionu, gdyż trasa podlega pod Zarząd Dróg Wojewódzkich.
- Chcielibyśmy, żeby kierowcy do nas nie jeździli na około tylko najbliższym zjazdem (dziś to węzeł Krapkowice), żeby było oznakowanie, że jest to węzeł "Opole Południe". Duża część ciężkiego transportu do naszego parku do Choruli czy Tarnowa nie błądziłaby jeżdżąc przez Opole - mówi Adam Zadorożny, prezes Parku Przemysłowego Metalchem w Opolu.
- Zmiana nazw węzłów nie w chodzi w grę, ale jesteśmy otwarci na zmianę oznakowania na tablicach. W tym momencie możemy zadeklarować ze swojej strony, że jak będziemy się przymierzać do tego, by przy najbliższej zmianie tych tablic (które w końcu musi nastąpić, bo te tablice mają już kilkanaście lat), albo dołożymy czwartą nazwę miejscowości (Krapkowice, Gogolin, Kędzierzyn-Koźle, Opole), albo zmienimy na istniejących tablicach Kędzierzyn-Koźle na Opole (Krapkowice, Gogolin, Opole) - mówi rzecznik GDDKiA w Opolu Michał Wandrasz.
Na taką zmianę musi wyrazić zgodę zarządca drogi prowadzącej z tego węzła do Opola, czyli marszałek regionu, gdyż trasa podlega pod Zarząd Dróg Wojewódzkich.