Rząd stawia na elektryczne autobusy i samochody. Co o tym sądzą opolscy politycy?
Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce, aby po polskich ulicach do 2025 roku jeździło milion pojazdów napędzanych prądem. Na temat tego rozwiązania w Niedzielnej Loży Radiowej dyskutowali opolscy samorządowcy.
Przypomnijmy: Ministerstwo Energii przyjęło Plan Rozwoju Elektromobilności oraz krajowe ramy polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych.
- Nie można mieć zastrzeżeń do samochodów elektrycznych, natomiast obawiam się, że polski system energetyczny jest niewydolny – mówi Piotr Piaseczny z Nowoczesnej. - Przygotowując tak duży projekt, nie można zaczynać od karoserii, tylko trzeba zacząć od serca. Zapomniano o infrastrukturze, która jest podstawą. W tym projekcie jest wiele błędów – twierdzi Piaseczny.
Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości zarzuca poprzedniej koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, że nie podejmowała problematyki związanej z energią alternatywną.
- W tej chwili mamy fazę realizacji tego projektu, ta faza podzielona jest na etapy. Nie da się wszystkiego zrobić z dnia na dzień, musimy nadrobić osiem lat nicnierobienia przez poprzedni rząd – dodaje Kłosowski.
Senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej uważa, że założenia projektu elektromobilności są słuszne.
- To wprowadza nas na ścieżkę innowacyjności, największe zastrzeżenia budzi strona finansowa – dodaje Wach. - Ta nasza innowacyjność mogłaby się objawić w produkcji źródeł zasilania – dodaje Wach.
- Powinniśmy podążać za doświadczeniem wielu krajów, które inwestują w energię alternatywną – uważa Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej. - Patrząc na swoje doświadczenie z wizyty w Chinach byłem zaskoczony, że wszystkie motorynki, które tam jeździły, były napędzane prądem elektrycznym – mówi Kolek.
Paulina Borysewicz z formacji Kukiz '15 zastanawia się nad promocją ekotransportu.
- Jeżeli wsiadam do takiego ekologicznego autobusu, chciałabym wiedzieć, czy zapłacę mniej czy więcej za bilet. Wszyscy chcą żyć ekologicznie, ale czy mamy mechanizmy, które by nas do tego przystosowały? Po drugie chodzi o to, aby wprowadzane zmiany nie odbijały się na obywatelach – mówi Borysewicz.
Dodajmy, że rząd będzie zachęcał miasta mające w planach rozwój sieci transportu miejskiego do zakupu autobusów elektrycznych.
- Nie można mieć zastrzeżeń do samochodów elektrycznych, natomiast obawiam się, że polski system energetyczny jest niewydolny – mówi Piotr Piaseczny z Nowoczesnej. - Przygotowując tak duży projekt, nie można zaczynać od karoserii, tylko trzeba zacząć od serca. Zapomniano o infrastrukturze, która jest podstawą. W tym projekcie jest wiele błędów – twierdzi Piaseczny.
Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości zarzuca poprzedniej koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, że nie podejmowała problematyki związanej z energią alternatywną.
- W tej chwili mamy fazę realizacji tego projektu, ta faza podzielona jest na etapy. Nie da się wszystkiego zrobić z dnia na dzień, musimy nadrobić osiem lat nicnierobienia przez poprzedni rząd – dodaje Kłosowski.
Senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej uważa, że założenia projektu elektromobilności są słuszne.
- To wprowadza nas na ścieżkę innowacyjności, największe zastrzeżenia budzi strona finansowa – dodaje Wach. - Ta nasza innowacyjność mogłaby się objawić w produkcji źródeł zasilania – dodaje Wach.
- Powinniśmy podążać za doświadczeniem wielu krajów, które inwestują w energię alternatywną – uważa Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej. - Patrząc na swoje doświadczenie z wizyty w Chinach byłem zaskoczony, że wszystkie motorynki, które tam jeździły, były napędzane prądem elektrycznym – mówi Kolek.
Paulina Borysewicz z formacji Kukiz '15 zastanawia się nad promocją ekotransportu.
- Jeżeli wsiadam do takiego ekologicznego autobusu, chciałabym wiedzieć, czy zapłacę mniej czy więcej za bilet. Wszyscy chcą żyć ekologicznie, ale czy mamy mechanizmy, które by nas do tego przystosowały? Po drugie chodzi o to, aby wprowadzane zmiany nie odbijały się na obywatelach – mówi Borysewicz.
Dodajmy, że rząd będzie zachęcał miasta mające w planach rozwój sieci transportu miejskiego do zakupu autobusów elektrycznych.