Co dalej z remontem brzeskiego ratusza? Wykonawca z Torunia zerwał umowę
Toruńska firma AGAD nie będzie już pracować przy wymianie dachu i remoncie ratuszowej wieży. W powietrzu wisi także proces sądowy. Kością niezgody między miastem a firmą jest materiał, którego należało użyć przy remoncie konstrukcji dachu.
Burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak już na początku wakacji sugerował, że remont renesansowego zabytku może być zagrożony.
- Wykonawca nie ma zabezpieczonego drewna o odpowiedniej wilgotności, a do tego zobowiązał się w umowie. Liczyliśmy na to, że firma z problemem sobie poradzi, ale prawdopodobnie nie będą wykonywać tego zadania.
- Zerwaliśmy umowę, bo nie byliśmy w stanie jej wykonać dowodząc wielokrotnie, że drewna takiego na rynku nie ma – broni się Andrzej Gadomski, toruński wykonawca prac.
Firma AGAD już we wrześniu ubiegłego roku zeszła z placu budowy i prac nie kontynuowała. Andrzej Gadomski dodaje, że badania dendrologiczne wykonane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wykazały, że wiekowa konstrukcja dachu i wieży została wykonana z sosny.
- Ponadto badań tych dokonano w trakcie remontu, a nie przed przetargiem – dodaje toruński wykonawca. - Modrzewia tam nie ma. Sam na początku sugerowałem, że to może być sosna, a urząd chciał mieć modrzew o wilgotności od 12-15%. Błąd popełnił projektant, że taki zapis dał w dokumentacji. Dużym błędem jest to, że te badania dendrologiczne były robione w trakcie prowadzonej już inwestycji, a wyniki ekspertyzy powinny być znane przed rozpoczęciem prac.
Władze Brzegu nie skomentowały dziś (15.02) obecnej sytuacji.
Przedstawiciele firma AGAD zapowiadają, że sprawa trafi do sądu.
Do tematu będziemy wracać.