Grodków miał zmienić barwy i insygnia, ale pojawiły się wątpliwości
Radni Grodkowa mięli podjąć uchwałę zmieniającą herb, flagę i insygnia miasta. Tak się jednak nie stało, bo w projekcie nowych znaków samorządowych wykorzystano nie te historyczne pieczęcie, co trzeba.
Aleksander Bąk z Poznania, który startował w ubiegłorocznym konkursie tłumaczy, że problemem jest historyczna pieczęć Grodkowa.
- Ukryto fakt, iż nie pracowano na oryginalnym odcisku pieczętnym, do czego zobowiązywała uchwała komisji heraldycznej. A ja przypomnę, że organ ten pierwotnie odrzucił pierwszy wniosek o zmianę symboli statutowych – mówi poznański grafik.
Burmistrz Marek Antoniewicz by uniknąć problemów, dokumenty i wszystkie źródłowe informacje przekaże ponownie specjalistom ds. heraldyki.
- Dla jasności sytuacji, skoro wpłynął taki wniosek, po uzupełnieniu dokumentów przez Aleksandra Bąka ponownie wyślemy pismo do komisji heraldycznej, by ta po raz kolejny w sprawie naszych symboli się wypowiedziała – wyjaśnia Antoniewicz.
Nowe barwy Grodkowa mają zostać uchwalone na następnej sesji pod warunkiem, że MSWiA w ciągu kilku najbliższych tygodni zajmie stanowisko w tej sprawie.