Dwa nowe licea efektem reformy oświatowej w Opolu. Nie zniknie żadna podstawówka
Jest ostateczna wersja sieci szkół Opola po wdrożeniu reformy oświatowej.
Plan zakłada dalsze funkcjonowanie wszystkich 21 publicznych szkół podstawowych i uruchomienie dwóch nowych po przekształceniu gimnazjów.
Jeżeli chodzi o gimnazja, trzy zostaną wygaszone, dwa przekształcone w szkoły podstawowe, a trzy włączone do dziś istniejących podstawówek. Pozostałe gimnazja - "piątka" i "siódemka" - zostaną zamienione w licea ogólnokształcące.
- Dyrekcje tych placówkach pracują nad uruchomieniem dwóch lub trzech oddziałów, bo nie dałoby się przekształcić ich w podstawówki - mówi Irena Koszyk, naczelnik Wydziału Oświaty. - Dzieje się tak dlatego, że mamy do czynienia ze śródmieściem i zdiagnozowano tam liczbę dzieci. Wiemy zatem o braku wzrostu demograficznego. Patrzymy też na infrastrukturę – to nie są obrzeża miasta, gdzie powstają nowe dzielnice. Dajemy więc nowe szanse, bo chcemy, żeby dobre szkoły wychodziły ze swoimi pomysłami na kolejny etap edukacyjny. Niech robią to według własnej wizji - tłumaczy.
Koszyk zwraca uwagę, że na przełomie lat 2019-2020 do szkół ponadgimnazjalnych pójdą podwójne roczniki, a już dziś wiele oddziałów jest przepełnionych.
Poza tym miasta porównywalnej wielkości mają więcej liceów. Dla przykładu, 150-tysięczny Toruń ma 12 liceów, a w Opolu działa obecnie 5 ogólniaków.
Projekt zmian w oświacie zostanie przedstawiony radzie miasta w lutym.
Jeżeli chodzi o gimnazja, trzy zostaną wygaszone, dwa przekształcone w szkoły podstawowe, a trzy włączone do dziś istniejących podstawówek. Pozostałe gimnazja - "piątka" i "siódemka" - zostaną zamienione w licea ogólnokształcące.
- Dyrekcje tych placówkach pracują nad uruchomieniem dwóch lub trzech oddziałów, bo nie dałoby się przekształcić ich w podstawówki - mówi Irena Koszyk, naczelnik Wydziału Oświaty. - Dzieje się tak dlatego, że mamy do czynienia ze śródmieściem i zdiagnozowano tam liczbę dzieci. Wiemy zatem o braku wzrostu demograficznego. Patrzymy też na infrastrukturę – to nie są obrzeża miasta, gdzie powstają nowe dzielnice. Dajemy więc nowe szanse, bo chcemy, żeby dobre szkoły wychodziły ze swoimi pomysłami na kolejny etap edukacyjny. Niech robią to według własnej wizji - tłumaczy.
Koszyk zwraca uwagę, że na przełomie lat 2019-2020 do szkół ponadgimnazjalnych pójdą podwójne roczniki, a już dziś wiele oddziałów jest przepełnionych.
Poza tym miasta porównywalnej wielkości mają więcej liceów. Dla przykładu, 150-tysięczny Toruń ma 12 liceów, a w Opolu działa obecnie 5 ogólniaków.
Projekt zmian w oświacie zostanie przedstawiony radzie miasta w lutym.