Głodując chcą wpłynąć na premier Beatę Szydło, tak aby wstrzymała ona wejście w życie rozporządzenia mówiącego o przyłączeniu do Opola kilkunastu sołectw.

- Cały czas trwają dyskusje, cały czas rozmawiamy na ten temat. Również młode osoby protestują i nie zgadzają się na te rozwiązania – mówi Katrin Koschny.

- Przez całą noc nie mogłam spać bardzo się denerwuję. Nasze manifestacje przez ten rok nic nie dały. Nie wierzę już, że wygramy – dodaje Małgorzata mieszkanka Dobrzenia.

- Nam nadzieję, że ten protest zakończy się dla nas pozytywnie. Każde poświęcenie i manifestacja i protest głodowy ma sens. Mam nadzieję, że to będzie ważne dla całego kraju – mówi Robert Herbut instruktor w GOK.

Wczoraj (27.12) popołudniu z powodu złego samopoczucia z protestu zrezygnowała jedna osoba. W trakcie dnia protestujących wspierają mieszkańcy gminy, którzy przychodzą do sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury.