Pies nie powinien być nieprzemyślanym prezentem
Co roku już w pierwszy dzień świąt pod schroniskami dla zwierząt znajdowane są niechciane, żywe prezenty. Choć sytuacja się poprawia, to nadal pracownicy schroniska w Kędzierzynie-Koźlu nerwowo wyczekują okresu tuż po Wigilii.
- Zdarza się, ze trafiają do nas zwierzęta, które ludzie od nas wzięli dzień, dwa wcześniej – mówi Grażyna Hamala z kędzierzyńsko-kozielskiego schroniska. – Często tłumaczeniem jest alergia na psa. No niestety w takiej sytuacji pies przegrywa i trafia do schroniska. Smutne to, bo powinno się szukać dla niego lokum wśród rodziny, znajomych, samemu próbować znaleźć jak najlepszy dom dla tego psiaka, który nas obdarzył uczuciem i zaufaniem.
Żeby uniknąć takich sytuacji pracownicy schronisk starają się jak najdokładniej przeprowadzić wywiad z osobami, które chcą przygarnąć zwierzaki. Jedną z osób, która pozytywnie przeszła przez ten swoisty sprawdzian, jest pani Róża. Ze schroniska zabrała małego kundelka.
- O adopcji psa myśleliśmy od dłuższego, córka nas mocno namawiała – mówi pani Róża. – Córka bardzo lubi zwierzęta. Mamy już jednego, podobnego, chcemy mieć dla niego kolegę. W domu mamy chłopczyka – Dyzio. To jest dziewczynka, będzie się na nowo nazywać Aria. Ale pieszczoszek, nasz dom jest dla ciebie dobry, nasz Dyzio też jest pieszczoszek.
W tym roku ponad 60 psów ze schroniska w Kędzierzynie-Koźlu znalazło nowe domu. W tygodniu przed świętami codziennie kilka było adoptowanych. Pracownicy schroniska liczą na to, że wszystkie znalazły nowe domy już na stałe.
Żeby uniknąć takich sytuacji pracownicy schronisk starają się jak najdokładniej przeprowadzić wywiad z osobami, które chcą przygarnąć zwierzaki. Jedną z osób, która pozytywnie przeszła przez ten swoisty sprawdzian, jest pani Róża. Ze schroniska zabrała małego kundelka.
- O adopcji psa myśleliśmy od dłuższego, córka nas mocno namawiała – mówi pani Róża. – Córka bardzo lubi zwierzęta. Mamy już jednego, podobnego, chcemy mieć dla niego kolegę. W domu mamy chłopczyka – Dyzio. To jest dziewczynka, będzie się na nowo nazywać Aria. Ale pieszczoszek, nasz dom jest dla ciebie dobry, nasz Dyzio też jest pieszczoszek.
W tym roku ponad 60 psów ze schroniska w Kędzierzynie-Koźlu znalazło nowe domu. W tygodniu przed świętami codziennie kilka było adoptowanych. Pracownicy schroniska liczą na to, że wszystkie znalazły nowe domy już na stałe.