SLD chce skrócenia kadencji sejmu. "Sejm bez lewicy jest kulawy"
Sojusz Lewicy Demokratycznej domaga się skrócenia kadencji parlamentu. Lider tej partii na Opolszczyźnie - Piotr Woźniak mówił we wtorek (20.12) na konferencji prasowej, że sejm bez lewicy jest "kulawy". Podkreślał, że 2 miliony wyborców nie ma swojej reprezentacji.
Zaznaczał też, że parlament nie proceduje w prawidłowy sposób ustaw i robi to nocą. - Z tego powodu rada krajowa SLD w Warszawie uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie skrócenie kadencji sejmu - podkreśla Woźniak.
- Trzeba doprowadzić do samorozwiązania, ale wcześniej w normalny i naturalny sposób procedować ustawę budżetową - mówi Woźniak. - Jeśli chodzi o ustawę, która była procedowana w sali kolumnowej, to nie mamy pewności, że było tam kworum. Znamy tylko wypowiedzi przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości o tym, że tam to kworum było. Dowodów na to, oprócz oświadczeń, nie ma - dodaje.
Podczas konferencji prasowej Andrzej Namysło z SLD odniósł się do ustawy dezubekizacyjnej, którą nazwał "kuriozalną".
- Nie ma ona nic wspólnego ze sprawiedliwością dziejową - mówił. - Bo jaka to jest sprawiedliwość dziejowa, gdy pozbawia się emerytury tych, którzy bronili naszych granic, działali w kontrwywiadzie chroniąc nas przed ewentualnymi zagrożeniami z zewnątrz, a jednocześnie gloryfikuje się Kuklińskiego przesuwając go ze stopnia pułkownika do generała? - dopytywał.
Andrzej Namysło kuriozalnym nazwał także gloryfikowanie Żołnierzy Wyklętych. Podkreślał, że mordowali oni chłopów korzystających z reformy rolnej. - Tym, którzy tych chłopów bronili, obcina się emerytury - mówił.
- Trzeba doprowadzić do samorozwiązania, ale wcześniej w normalny i naturalny sposób procedować ustawę budżetową - mówi Woźniak. - Jeśli chodzi o ustawę, która była procedowana w sali kolumnowej, to nie mamy pewności, że było tam kworum. Znamy tylko wypowiedzi przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości o tym, że tam to kworum było. Dowodów na to, oprócz oświadczeń, nie ma - dodaje.
Podczas konferencji prasowej Andrzej Namysło z SLD odniósł się do ustawy dezubekizacyjnej, którą nazwał "kuriozalną".
- Nie ma ona nic wspólnego ze sprawiedliwością dziejową - mówił. - Bo jaka to jest sprawiedliwość dziejowa, gdy pozbawia się emerytury tych, którzy bronili naszych granic, działali w kontrwywiadzie chroniąc nas przed ewentualnymi zagrożeniami z zewnątrz, a jednocześnie gloryfikuje się Kuklińskiego przesuwając go ze stopnia pułkownika do generała? - dopytywał.
Andrzej Namysło kuriozalnym nazwał także gloryfikowanie Żołnierzy Wyklętych. Podkreślał, że mordowali oni chłopów korzystających z reformy rolnej. - Tym, którzy tych chłopów bronili, obcina się emerytury - mówił.